Zaostrzenie kar nie rozwiąże problemu porwań, w przypadku walki z tego typu przestępstwami kluczowy nie jest obecnie wymiar kary - uważa minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski.

Minister, który uczestniczył dziś w debacie "Państwo prawa i poczucie sprawiedliwości" zorganizowanej przez Fundację Batorego dodał, że sprawa Krzysztofa Olewnika pokazuje, że "nie mamy do czynienia z niedoskonałością prawa tylko przede wszystkim z niedoskonałością aparatu ścigania".

Projekt nowelizacji Kodeksu karnego dotyczący tej kwestii przedstawił w sobotę PiS. Według tych propozycji, za porwanie miałoby grozić od pięciu do 25 lat więzienia. Obecne zapisy mówią o karze od dwóch do 12 lat pozbawienia wolności za ten czyn.

Jak zaznaczył Ćwiąkalski, sprawcy porwania i zabójstwa Olewnika otrzymali surowe wyroki, do dożywocia włącznie. "Karygodne zaniedbania w postępowaniu przygotowawczym doprowadziły do tego, że Krzysztof Olewnik został zabity" - mówił.

"Na sprawie Olewników próbują zbijać kapitał polityczny ludzie, którzy nic wcześniej nie zrobili"

"Kwestia kar jest rzeczą wtórną, mamy różne przypadki uprowadzeń np. uprowadzenie dziecka w małżeństwie, które się rozwiodło. Takie uprowadzenie kończy się np. po kilku godzinach" - zaznaczył Ćwiąkalski i dodał, że nie zawsze trzeba orzekać co najmniej pięć lat więzienia wobec sprawcy.

Według ministra "na sprawie Olewników próbują zbijać kapitał polityczny ludzie, którzy nic wcześniej nie zrobili".

Odnosząc się natomiast do planowanych przez ministerstwo zmian w prawie karnym, przewidujących m.in. możliwość łagodniejszego traktowania osób, które przekroczyły granice obrony koniecznej minister powiedział, iż to napastnik powinien się liczyć z konsekwencjami swojego ataku, a nie, żeby zaatakowany "musiał się tłumaczyć i usprawiedliwiać".

Projekt nowelizacji przepisów dotyczących obrony koniecznej jest obecnie w uzgodnieniach międzyresortowych

Według proponowanych zmian, w niektórych przypadkach, postępowanie wobec osoby, która przekroczyła granice obrony koniecznej mogłoby się zakończyć na etapie postępowania prokuratorskiego bez konieczności rozprawy sądowej. "Ludzie będą unikali stresów, będą czuli się bezpieczniej i wiedzieli, że prawo stoi po ich stronie" - powiedział Ćwiąkalski.

Jak poinformował Sławomir Różycki z biura prasowego ministerstwa sprawiedliwości, projekt nowelizacji przepisów dotyczących obrony koniecznej jest obecnie w uzgodnieniach międzyresortowych.

W środę Sąd Najwyższy oddalił kasację wyroku uniewinniającego Piotra J., oskarżonego o zabójstwo Adriana K., usiłującego włamać się do jego mieszkania. Wcześniej zarówno poznański sąd okręgowy i apelacyjny uniewinniając Piotra J. uznały, że napastnik wchodząc w nocy na teren posesji oskarżonego naruszył jego mir domowy.