Jak wynika z danych SW w 120 przypadkach wobec osób stwarzających zagrożenie sądy zastosowały natomiast przewidziany w przepisach nadzór prewencyjny, bez kierowania takiej osoby do ośrodka.
Łącznie od początku obowiązywania ustawy o izolacji najgroźniejszych przestępców do sądów trafiło 275 wniosków o uznanie danej osoby za stwarzającą zagrożenie. Najwięcej takich wniosków złożono z zakładów karnych w Rzeszowie (84) i w Sztumie (61).
Odpowiedź SW skierowaną do zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich Hanny Machińskiej i zawierającą dane z połowy marca br. odnoszące się do funkcjonowania tej ustawy, Biuro RPO zamieściło we wtorek na swej stronie internetowej.
Krajowy Ośrodek Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie (Mazowieckie) działa od 2014 r. Trafiają tam sprawcy najpoważniejszych przestępstw, którzy odbyli karę więzienia, ale w opinii dyrektorów placówek powinni być nadal izolowani, bo z powodu preferencji seksualnych lub zaburzeń osobowości mogą popełniać kolejne przestępstwa. O umieszczeniu w Gostyninie decyduje sąd na podstawie opinii biegłych.
Funkcjonowanie ośrodka w Gostyninie jest możliwe dzięki ustawie o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób, która weszła w życie w styczniu 2014 r. Umożliwia ona na mocy decyzji sądu cywilnego zastosowanie - na wniosek dyrektora zakładu karnego - wobec takiej osoby, już po odbyciu przez nią kary więzienia, nadzoru prewencyjnego lub właśnie leczenia w specjalnym ośrodku zamkniętym.
Decyzja sądu o umieszczeniu w ośrodku jest bezterminowa; dana osoba może co pół roku składać do sądu wniosek o zbadanie, czy izolacja jest nadal konieczna. Ośrodek funkcjonuje jako podmiot leczniczy podlegający ministrowi zdrowia, a umieszczone tam osoby są poddawane terapii zaburzeń osobowości i preferencji seksualnych.