Celem związków metropolitalnych ma być tworzenie zintegrowanych planów rozwoju regionu. Metropolią będzie kierować i zarządzać zgromadzenie delegatów gmin i jego zarząd. Samorządowcy chcą wprowadzić program pilotażowy zarządzania zurbanizowanymi regionami.
Prawnicy i samorządowcy ze Śląska przygotowali projekt ustawy regulujący nie tylko status dużych miast, ale również gmin i powiatów wchodzących w skład obszaru metropolitalnego.
- Województwo śląskie to prawie pięć mln ludzi. Tymczasem samorząd wojewódzki jest ekonomicznie za słaby, aby wspomóc aglomerację śląską. Chcemy zapewnić w ustawie narzędzia, które dają lepsze możliwości współpracy - tłumaczy Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca.
- Dobre działanie metropolii potrzebne jest przede wszystkim polskiej młodzieży - także tej z prowincji - która w Gdańsku, Krakowie czy Warszawie studiuje, a po skończeniu nauki emigruje do metropolii starej Europy - uzasadnia konieczność uchwalenia ustawy Piotr Adamowicz, prezydent Gdańska.

Uprawnienia metropolii

Metropolią ma, zgodnie z projektem, rządzić zgromadzenie oraz wyłaniany przez nią zarząd. Każda gmina w zgromadzeniu ma mieć przedstawiciela dysponującego liczbą głosów proporcjonalną do liczby mieszkańców gminy i wielkości jej dochodów.
- Są dwie możliwości. Z gminy będzie pochodził jeden delegat, mający różną siłę głosu, albo liczba delegatów mających po jednym głosie będzie zależała od potencjału gminy - tłumaczy prof. Czesław Martysz z Uniwersytetu Śląskiego.
W projekcie są też zapisy, mające łagodzić spory między gminami metropolii.
- Do uchwały zarządu będzie można złożyć sprzeciw, który ją zawiesi. Jednocześnie nad zespołem metropolitalnym pozostanie nadzór wojewody, a w kwestiach finansowych regionalnych izb obrachunkowych - kontrola sądowo-administracyjna - tłumaczy prof. Martysz.
Metropolie będą finansowane z budżetu państwa (udziały w podatkach) i z dobrowolnych składek gmin oraz środków samodzielnie pozyskiwanych (unijne dotacje). Gminy uzyskają prawo do zrzeczenia się na rzecz metropolii części kompetencji, np. dotyczących edukacji.
Związek metropolitalny będzie miał prawo do tworzenia własnych jednostek zajmujących się wspólnymi zadaniami, np. budową dróg, transportem.

Obawy samorządów

- Nie należy tworzyć nowego szczebla administracyjnego. Musi powstać mechanizm, który umożliwi działanie w sprawach ponadgminnych, czyli dotyczących całej aglomeracji - tłumaczy prezydent Sosnowca.
- Z kolei prof. Czesław Martysz uważa, że metropolia ma łączyć gminy w celu wykonywania wspólnych zadań publicznych.
- Trzeba mieć wizje rozwoju dróg, mieszkań, likwidacji odpadów, komunikacji, transportu czy ochrony środowiska - dodaje profesor.
- Powstanie realna szansa na otwarcie nowego pola działań samorządów, niewymagających pośrednictwa administracji rządowej ani samorządów wojewódzkich. W metropolii śląskiej stanie się możliwe stworzenie spójnych aktów planistycznych, uporządkowanie aglomeracyjnego systemu komunikacji czy zracjonalizowanie działań obejmujących lokalną politykę społeczną - podkreśla Piotr Uszok, prezydent Katowic.
Należy wprowadzić program pilotażowy, który wykaże atuty, jak też niedociągnięcia ustawy. Miasta aglomeracji katowickiej są gotowe do takiej próby, dodaje prezydent.
- Nieprzypadkowo 14 tutejszych gmin powołało do życia Górnośląski Związek Metropolitalny na wypadek gdyby rządowa ustawa utknęła w martwym punkcie - tłumaczy Piotr Uszok.
- Na pewno jest konieczność utworzenia podmiotu samorządowego zdolnego do tworzenia zintegrowanych, realistycznych planów rozwojowych dla całego regionu metropolitalnego - wyjaśnia z kolei prezydent Gdańska.