(Nie)sławny bankowy tytuł egzekucyjny – umożliwiający przyspieszone ściągnięcie wierzytelności od dłużnika z pominięciem drogi sądowej – wkrótce może powrócić. Komisja Europejska intensywnie pracuje bowiem nad formułą nowego instrumentu prawnego ALS (ang. Accelerated Loan Security), którego zadaniem będzie lepsze zabezpieczenie kredytów i ułatwienie bankom dochodzenia roszczeń w przypadku opóźnienia ze spłatą. Jak dowiedzieliśmy się w Brukseli, w pierwszej połowie 2018 r. Komisja przedstawi szczegóły nowego rozwiązania.

Źródła zbliżone do KE potwierdzają: ALS może być wzorowany na polskim BTE. Tym samym, który dwa lata temu Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodny z konstytucją, bo w niekorzystnej sytuacji stawiający konsumenta. Jednak ALS, jak wskazuje wstępny dokument, adresowany miałby być wyłącznie do firm. A wszystko dlatego, że Komisja zaniepokojona sytuacją, w której banki wielu państw, zwłaszcza południowej Europy, toną w złych kredytach. O ile w Polsce wskaźnik niespłacanych na czas kredytów nie przekracza 6 proc., o tyle w niektórych krajach - jest kilkakrotnie wyższy (np. we Włoszech - 15,3 proc., w Portugalii - 19,5 proc., a w Grecji nawet 45,9 proc.).

Nie wiadomo, czy nowe prawo będzie wydane w formie rozporządzenia czy dyrektywy. O tym dowiemy się za kilka miesięcy. Pomysłowi gorąco przyklaskują banki i ich zrzeszenia, m.in. Związek Banków Polskich oraz Europejski Kongres Finansowy wysłały pozytywne opinie do KE.

Z kolei wiceszef sejmowej komisji finansów publicznych Janusz Szewczak ostro krytykuje pomysł i zapowiada, że Polska się nie zgodzi, by banki znów zyskały bat, który zapewni im znaczną przewagę nad słabszymi podmiotami, z pominięciem drogi sądowej. – Potrzebujemy zmian idących w przeciwnym kierunku , czyli ograniczających przewagę kontraktową banków - mówi Szewczak.

Cały tekst przeczytasz w piątek, 15 grudnia, w Tygodniku Gazeta Prawna