Rozmawiamy ze ZBIGNIEWEM WRONĄ, podsekretarzem stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości - 13 czerwca Sejm zajmie się poselskim projektem zakładającym rozdzielenie funkcji prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości. Jednocześnie w tym tygodniu do laski marszałkowskiej wpłynął rządowy projekt, który dotyczy tej samej materii.
• Dlaczego Ministerstwo Sprawiedliwości rezygnuje z oddzielenia budżetu prokuratury od budżetu resortu?
- Minister sprawiedliwości kieruje działem sprawiedliwość i kontrola budżetu prokuratury jest ważnym instrumentem finansowo-prawnym, który minister zachowuje. To nie jest tak, że my kreujemy wyodrębniony aparat, który nie będzie miał powiązań z władzą wykonawczą. Minister nadal odpowiada za bezpieczeństwo i porządek publiczny w zakresie wymiaru sprawiedliwości. Będzie to mógł realizować mając wpływ na budżet prokuratury.
• A czy kontrola ministra sprawiedliwości nie będzie zbyt ograniczona poprzez utworzenie krajowej rady prokuratorów?
- Nie mamy takich obaw. Członkiem KRP zostanie minister sprawiedliwości, przedstawiciel prezydenta, posłowie i senatorowie. Rada ma dbać o zachowanie wysokich standardów pracy prokuratorskiej. Poza wskazywaniem kandydata na prokuratora generalnego nie uzyska znaczących uprawnień decyzyjnych. Będzie natomiast pytana o opinię np. w przypadku odwoływania prokuratora przed upływem kadencji. Ma odgrywać podobną rolę do Krajowej Rady Sądownictwa. Nie będzie organem naczelnym prokuratury, a istotnym organem, który ma dbać o standardy niezależności i fachowości prokuratorów.
• Z jakich powodów Krajowa Rada Sądownictwa ma wskazywać jednego z kandydatów na prokuratora generalnego?
- Istnieje potrzeba reformy prokuratury i standardy, które spełnia sędzia z co najmniej dziesięcioletnią praktyką w sprawach karnych, z pewnością wystarczają, aby mógł sprawnie pokierować prokuraturą. Czasami dobrze jest, że przyjdzie ktoś z zewnątrz o dużych kompetencjach i uznanym autorytecie i dokonana potrzebnych zmian. Nikt nie neguje fachowości sędziów w sprawach karnych, którzy mają długoletnią praktykę czy sędziów Sądu Najwyższego, bo takie tylko osoby będą mogły zostać wytypowane jako kandydat na prokuratora generalnego. Poza tym ukonstytuowanie się KRP wymaga czasu i dlatego przy tym pierwszym wyborze przewidzieliśmy, że Krajowa Rada Sądownictwa będzie brała udział w wyłanianiu kandydata na prokuratora generalnego. Z racji udziału w wymiarze sprawiedliwości prokuratury nie jest obojętne dla sądów, z jakim partnerem będą współpracować, czyli kto zostanie prokuratorem generalnym.
• Dlaczego prokuratora generalnego ma wskazywać prezydent, a nie np. Sejm?
- Przepisy projektu są jednoznaczne, że prezydent będzie powoływał w określonym terminie prokuratora generalnego i nie widzę powodów, żebyśmy mieli się obawiać, że nie uczyni tego, co wynika z przepisów. Biorąc pod uwagę rangę funkcji prezydenta, to on jest najbardziej predysponowany do tego zadania.
• W Sejmie jest poselski projekt o rozdzieleniu funkcji prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości.
- Ministerstwo ma pozytywny stosunek do projektu poselskiego. Te dwa projekty nie są odległe. Zasadniczą różnicą jest organ, który ma wskazywać kandydata na prokuratora generalnego. W poselskim ma być to I prezes Sądu Najwyższego. Nasze rozwiązanie jest o tyle lepsze, że wzmacniamy gwarancję niezależności prokuratora generalnego. I dlatego uważamy, że KRP bardziej się do tego nadaje niż I prezes SN. W projekcie poselskim jest też przepis, że rząd ma ustalać zasady polityki karnej, a prokurator ma je realizować. Nie do końca wiadomo, jaki charakter miałby ten akt, czy byłoby to źródło prawa. Dlatego zespół ekspertów, który tworzył założenia naszego projektu, nie przyjął rozwiązania, by rząd miał określać zasady polityki karnej.
• Czy istnieje szansa na wspólne rozpatrzenie tych dwóch projektów?
- Uważam, że projekty powinny być rozpatrywane razem. Niejednokrotnie już była taka praktyka legislacyjna, że projekt rządowy spotykał się z projektem poselskim i podkomisje i komisje sejmowe rozpoznawały oba projekty.
• Prokuratura Krajowa zostanie zlikwidowana. Czym więc będą zajmowali się prokuratorzy krajowi?
- Na pewno nie utracą nabytych praw. Prokuratorzy Prokuratury Krajowej, którzy nie zostaną powołani do Prokuratury Generalnej, zostaną skierowani do wykonywania czynności w prokuraturach apelacyjnych. Będą mogli na swój wniosek w terminie sześciu miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy być przeniesieni w stan spoczynku, ale pod pewnymi warunkami. Te warunki to ukończenie 50 lat, lub przepracowanie na stanowisku prokuratora nie mniej niż 20 lat, w tym przez okres ostatnich trzech lat na stanowisku prokuratora Prokuratury Krajowej.
• Czym więc będą zajmowali się prokuratorzy Prokuratury Krajowej, którzy zostaną przeniesieni do prokuratur apelacyjnych?
- Będą zajmowali się tym, czym zajmują się prokuratury apelacyjne. Przypominam, że prokuratury apelacyjne dostaną dodatkowe zadania zwalczania przestępczości zorganizowanej i korupcji.
• Jak ma wyglądać instytucja sędziego śledczego?
- Wprowadzenie sędziego śledczego do porządku prawnego to ogólne hasło, ale trzeba odpowiedzieć na podstawowe pytanie. Czy sędzia śledczy ma być organem, który odpowiada za całość postępowania przygotowawczego, w tym również wytycza kierunki postępowania dowodowego i tworzy wersje, hipotezy śledcze, kieruje tokiem postępowania? Czy też będzie miał charakter bardziej gwarancyjny, czyli będzie podejmował decyzje, które ograniczają prawa i wolności konstytucyjne. Odpowiedź na te pytanie ukierunkuje prace nad takim projektem.
• ZBIGNIEW WRONA
ukończył studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. W 1994 roku obronił pracę doktorską