Dobra wiadomość dla przyszłych kierowców. Jak dowiedział się DGP, resort transportu zamierza odtajnić pytania, z którymi zmagają się kandydaci na testach teoretycznych na prawo jazdy. – Docelowo, po utworzeniu bazy pytań egzaminacyjnych składającej się z ok. 3-4 tys. pytań, nie będzie potrzeby jej utajniania. Chcemy jawnej bazy pytań – potwierdza w rozmowie z nami rzecznik Ministerstwa Transportu Mikołaj Karpiński.
Przed zmianami w egzaminach ze stycznia tego roku, kandydaci wkuwali na pamięć kilkaset pytań z ogólnodostępnej puli. To był główny powód, dla którego obecne pytania zostały utajnione przez ich dostawców – Instytut Transportu Samochodowego i Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych (w ostatnim czasie obaj dostawcy zaczęli udostępniać niewielką część pytań na zasadach komercyjnych).
Odtajnienie pytań to nie tylko chęć pójścia na rękę kandydatom. Dla ministra Sławomira Nowaka to także kwestia wizerunkowa. – Po doniesieniach medialnych o idiotycznych pytaniach występujących na egzaminach typu: „jaką długość powinien mieć drążek od skrzyni biegów?” czy „jakie wymiary powinna mieć tablica rejestracyjna jednorzędowa?”, ministrowi zarzucano brak kontroli nad egzaminem, który uchodzi za państwowy. Teraz chce tę kontrolę odzyskać – twierdzi nasz rozmówca.
Więcej na ten temat w jutrzejszym „Dzienniku Gazecie Prawnej”.