Sędzia ma prawo, aby jego nieuwzględniony przez ministra sprawiedliwości wniosek o przeniesienie do innej placówki został zweryfikowany przez sąd administracyjny. Jest on bowiem decyzją administracyjną. Do takiego wniosku doszedł we wczorajszym orzeczeniu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, do którego trafiła skarga sędziego Janusza Pelczarskiego z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Pragi-Północ. Dotyczyła postanowienia ministra sprawiedliwości stwierdzającego niedopuszczalność wniosku o ponowne rozpatrzenie prośby o przeniesienie.
Ciągle w drodze
Sędzia Pelczarski od 2010 r. próbuje się przenieść do Łodzi, gdzie mieszka jego matka. Jej pogarszający się stan zdrowia sprawia, że sędzia – jedyny opiekun prawny – musi się nią stale opiekować.
– Już siedmiokrotnie odmówiono mi zmiany miejsca wykonywania pracy. W rezultacie zmuszony jestem co najmniej trzy razy w tygodniu jeździć z Warszawy do Łodzi i z powrotem – opowiada sędzia Pelczarski.
Jego problem nie jest odosobniony.
– Według obecnej praktyki resortu sędzia, który z przyczyn rodzinnych przeprowadził się do innego miasta i w związku z tym złożył wniosek o przeniesienie na nowe miejsce służbowe, mógłby czekać na zgodę ministra nawet 20 lat. A ten może w odpowiedzi wskazać, że nie zgadza się na przeniesienie, bo nie – mówi sędzia Maciej Strączyński, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”.
Ministerstwo dotąd stało też na stanowisku, że od rozstrzygnięcia w sprawie odmowy uwzględnienia wniosku o przeniesienie sędziemu nie przysługuje żadne odwołanie ani wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy.
– Sytuacja prawna sędziów, którzy proszą o przeniesienie, jest taka, że decyzję podejmuje minister według własnego uznania. Mało tego, wielu z ministrów sprawiedliwości wprost twierdziło, że jest to ich uprawnienie dyskrecjonalne i w przypadku odmowy w ogóle nie muszą uzasadniać, dlaczego odmawiają przeniesienia – przypomina sędzia Strączyński.
Miażdżąca krytyka
Taki stan rzeczy skłonił sędziego Pelczarskiego do złożenia skargi na działania ministra sprawiedliwości. Wśród wielu zarzutów znalazły się m.in. te dotyczące naruszenia przepisów prawa materialnego. Sędzia podkreślał, że ministerialna decyzja w sprawie nieuwzględnienia wniosku o przeniesienie jest decyzją administracyjną i jako taka musi podlegać zaskarżeniu. Wynika to zresztą z dorobku orzeczniczego powstałego na gruncie analizy poprzednich przepisów ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych.
Miejscem sprawowania funkcji orzeczniczych przez sędziego jest to, które wskazano w akcie powołania go do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego. Doniosłość ustrojowa tej regulacji, określającej jedną z priorytetowych zasad funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, jest oczywista (Sąd Najwyższy w wyroku z 8 czerwca 2010 r., sygn. akt III KK 419/09)
Skarżący zarzucił również resortowi naruszenie art. 10 ust. 1 i 2 oraz art. 173 konstytucji poprzez przyjęcie błędnej wykładni, iż ministerialne decyzje w przedmiocie przeniesienia sędziego stanowią swego rodzaju akt władczy, właściwy procedurom obowiązującym wewnątrz władzy sądowniczej.
Argumenty te zostały w całości przyjęte przez sędziów warszawskiego WSA. Podczas wczorajszego posiedzenia, na którym nie pojawił się żaden z przedstawicieli resortu kierowanego przez Jarosława Gowina, sędzia sprawozdawca Ewa Kwiecińska podkreślała, że nie sposób zgodzić się z argumentami wysuwanymi przez Ministerstwo Sprawiedliwości.
Zdaniem składu podejmowane przez ministra sprawiedliwości na podstawie art. 75 par. 1 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz.U. z 2001 r. nr 98, poz. 1070 z późn. zm. – dalej: u.s.p.) decyzje o odmowie uwzględnienia wniosku sędziego o przeniesienie do innego sądu są decyzjami administracyjnymi, a tym samym podlegają kontroli sądowej.
– Miejsce służbowe sędziego jest elementem władzy sądowniczej sensu stricto, a nie elementem władzy służbowej. Tym samym każda ingerencja w miejsce służbowe jest ingerencją w zakres władzy sądowniczej – tłumaczyła sędzia Ewa Kwiecińska.
I dodała, że skoro relacje między ministrem a sędzią – na co wskazywał także Sąd Najwyższy – nie mają charakteru podległości służbowej (minister nie jest przełożonym sędziego), działania ministra względem niego mają charakter zewnętrzny. Tym samym rozstrzygnięcia na podstawie art. 75 u.s.p. mają charakter decyzji administracyjnych.
Skład sędziowski podkreślił, że niezrozumiała wydaje się także argumentacja resortu. Zgodnie z nią przeciw przyjęciu, iż odmowa przeniesienia sędziego jest decyzją administracyjną, przemawia to, że ustawodawca, normując tryb odwoławczy, przewidział nie tylko skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego, lecz także do Sądu Najwyższego.
zobacz także:
– W ustawodawstwie jest wiele przypadków, gdy decyzje administracyjne skarży się do sądu powszechnego, co nie powoduje, że przestają być decyzjami administracyjnymi – argumentowała sędzia Kwiecińska.
Według sędziego Strączyńskiego dobrze, że w końcu doszło do takiego rozstrzygnięcia.
– Orzeczenie wymusza na ministrze bardziej rzetelne podejmowanie decyzji w przedmiocie przeniesienia. Znam przypadki, gdy sędziowie czekali po kilkanaście miesięcy, aby minister podjął decyzję. Teraz, jeśli uznajemy, że jego rozstrzygnięcie ma charakter decyzji administracyjnej, ministra zaczynają wiązać terminy, a w przypadku zwłoki przysługuje skarga na bezczynność – zauważa sędzia Strączyński.
WSA uchylając postanowienie ministra, nakazał ponownie rozpatrzyć sprawę sędziego Pelczarskiego.
ORZECZNICTWO
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, sygn. akt II SA/Wa 1918/12.
Wreszcie minister z jajami(2013-01-31 09:12) Zgłoś naruszenie 00
Minister Gowin to najlepszy Minister Sprawiedliwości od 89 r. Spoza korporacji, nieuwikłany w układy. I działa na korzyść obywateli. Stąd ta jego ciągła krytyka ze strony korporacji prawniczych. Ministrze Gowin, ma pan ogromne poparcie społeczne. Proszę tylko nie dać się zastraszyć notariuszom i dokończyć reformy notariatu.
Odpowiedzleon(2013-01-31 22:02) Zgłoś naruszenie 00
ale Gowina boją się rodziny prawnicze!!!
Odpowiedzser(2013-02-01 12:28) Zgłoś naruszenie 00
odwalcie się od Jarka - dzięki niemu nieroby z prowincji będą pracować tyle co my w stolicy
OdpowiedzPrawnik(2013-02-03 14:51) Zgłoś naruszenie 00
@23
OdpowiedzSędzia Żenada (jak sam się podpisał) zapomniał dodać, że praca sędziego wygląda następująco: sędzia jest w sądzie po 3-4 godziny w ciągu 3-4 dni w tygodniu i łaskawie podpisuje to co mu przygotowali asysteńci. A zabieranie akt do domu i czytanie ich po nocach to bajki dla pospólstwa.
Doświadczony(2013-02-01 11:45) Zgłoś naruszenie 00
@20
OdpowiedzPolecam przeczytać artykuł w RP "Sędziowie nie znają prawa" (z 30 stycznia). Lektura komentarzy pod tym artykułem najlepiej pokazuje jacy to polscy sędziowie są "uczciwi" i jakie mają poważanie w społeczeństwie. Ale mają po prostu to, na co zapracowali:)
bzdura na resorach(2013-02-01 10:27) Zgłoś naruszenie 00
@ 19
Odpowiedza co to znaczy "upycha" ??? "Dowód" na "marzenia" z bloga hahahahah ! Czyli dzieci polskich sędziów - nagle się okazuje wcale nie chcą nimi być - nawet nie mogą być prawnikami bo są " upychani" . Ale i tu jest ziarno prawdy: oooo komornik, notariusz to jest Panisko tam jest kasa i szacunek LUDU, i tam sędzia frajer "upycha" swoje ograniczone intelaktualnie potomstwo.
Polactwo to taki frajerski naród : szanują adwokatów (bo ich doją) a pogardzają sędziami, odwrotnie niż na całym świecie !
SKANDAL!!!(2013-01-31 15:18) Zgłoś naruszenie 00
Oj, jaki biedaczek ten sędzia Pelczarski! Trzy razy w tygodniu musi jeździć przez złego ministra Gowina z Warszawy do Łodzi. Koniec świata po prostu!
OdpowiedzNiektórzy tak jeżdzą codziennie i na rękę nie dostają nawet 2000PLN.
W głowach już się tym sędziom z dobrobytu poprzewracało.
koperek(2013-01-31 15:03) Zgłoś naruszenie 00
"Czy to oznacza, że decyzje Gowina o przeniesieniu sędziów z likwidowanych sądów do innych jednostek są bezprawne?"
OdpowiedzNie, nie jest
Doświadczony(2013-02-01 09:36) Zgłoś naruszenie 00
@18
OdpowiedzCzęść marzy (patrz blog summumius), a część upycha swoje pociechy i pociotki po kancelariach komorniczych, radcowskich i oczywiście notarialnych.
Ot, taka uczciwość i sprawiedliwość wg polskich sędziów (bo reszcie niegenetycznej, często znacznie zdolniejszej od ich pociech zajmują w ten sposób miejsce).
Żenada(2013-02-01 13:25) Zgłoś naruszenie 00
@ 20
Odpowiedznoooo, takie komentarze i artykuł w RP. Takie uzasadnienie przytłacza!!!
No i sam artykuł, oczywiście czytaliśmy - żenada. Pani doktor ("praktyk") z uczelni + pani z fundcji (kolejny specjalista + pani dziennikarz. Czyli to co LUD lubi najbadziej. Żenada...
bzdura na resorach(2013-02-01 09:14) Zgłoś naruszenie 00
Całe rodziny sędziów marzą o pracy 7 dni w tygodniu i noszeniu siatek z aktami na wieczór jako przyszłość dla swoich dzieci za 6 tys. brutto miesięcznie. Co za piramidalna bzdura i bełkot. Oczywiście kmioty we wszystko wierzą...
OdpowiedzTrybunał Stanu dla Gowina za likwidację sądów(2013-01-31 13:50) Zgłoś naruszenie 00
i nie tylko za to.
Odpowiedziji(2013-01-31 18:51) Zgłoś naruszenie 00
oczywiście, że niezależność sędziów tylko w czasie sądzenia, w przerwach niech odbierają telefony z ministerstwa i odbierają wytyczne.
OdpowiedzLUDU strukturę organizacji państwa i wzajemnego układu władz pozostawcie tym co na ten temat cokolwiek wiedzą, bo najgorsi są ci co im się wydaje, że wiedzą
SR(2013-01-31 07:43) Zgłoś naruszenie 00
Skoro Gowin uważa się za "szefa" Sędziów to równie dobrze sprzątaczka w szpitalu mogła by zostać przełozoną ordynatora chiurgii (z wglądem do jamy otrzewnej pacjenta - oczywiście)
Odpowiedzfalkone(2013-01-31 12:36) Zgłoś naruszenie 00
Ten najlepszy minister ma duże szanse, żeby trafić przed Trybunał Stanu. Tylko słynny duch prawa ministra mógł doprowadzić do traktowania decyzji wobec sędziów jako "dyskrecjonalne", służbowe uprawnienie ministra, nie podlegające kontroli sądowej. Co teraz będzie z zawiadomieniami ministra odmawiającymi skierowania do KRS wniosków sędziów o przeniesienie w stan spoczynku?
Odpowiedzzgres(2013-01-31 16:42) Zgłoś naruszenie 00
"4: fijara z IP: 37.128.120.* (2013-01-31 09:25)
Odpowiedzproblem z przeniesieniami wynika stąd, że procedura powołania nowego sędziego na zwolnione miejsce trwa - mamy XXI wiek i erę interneru - półtora roku"
NO WŁAŚNIE !!! I TO JEST DOPIERO SKANDAL!! JAK DLA MNIE ZA UTRZYMYWANIE TEGO STANU A JAK WIEM NIE MA ŻADNYCH SENSOWNYCH PROJEKTÓW BY TO ZMIENIĆ, na zbity pysk powinno się wyrzucić i ministra i cały skład KRS - tak!!! oni też odpowiadają za stan prawny w tym zakresie...
szkoda tylko, że my tu sobie piszemy a jak było tak będzie - dziennikarzyny za ten największy skandal legislacyjno-organizacyjny ostatnich lat się nie wezmą , bo pewnie bidoki nawet nie wiedzą o co chodzi ...
co za kraj...
Ted(2013-01-31 16:40) Zgłoś naruszenie 00
Gowin to najwierniejszy sługus hierarchów kościelnych!!!
Odpowiedzcd(2013-01-31 18:05) Zgłoś naruszenie 00
NIE MA CO RŻNĄĆ GŁUPÓW - MINISTER GOWIN JEST PRACODAWCĄ SĘDZIÓW ICH NIEZALEŻNOŚĆ POWINNA ISTNIEĆ TYLKO W CZASIE SĄDZENIA W SĄDACH I NIGDZIE WIĘCEJ BO TWORZY TO SIŁĄ RZECZY Z SĘDZIÓW I WSZYSTKICH OBJĘTYCH IMMUNITETAMI - PRZESTĘPCÓW. TWORZENIE JAKICHŚ "NIEZALEŻNYCH" INSTYTUCJI W PAŃSTWIE JEST UTOPIJNĄ BUJDĄ NA RESORACH. NIC NIE MA NIEZALEŻNEGO - W ORGANIŹMIE PAŃSTWA WWZYSTKO MUSI BYĆ Z A L E Ż N E Inaczej panował będzie chaos, ruja i poróbstwo.
Odpowiedzprawnik(2013-01-31 10:54) Zgłoś naruszenie 00
do 1: tytlko czy sprzątaczka może wygrać konkurs na dyrektora szpitala? bo Gowin z kwalifikacjami na sprzątaczkę lub sekretarkę w sądzie ministrem mógł zostać i czuje się "szefem" sędziów. oto do czego prowadzą politycy...
OdpowiedzTeż prawnik(2013-01-31 11:25) Zgłoś naruszenie 00
Do numeru 6 (prawnik)
OdpowiedzA co ty masz do Gowina? Nadepnął na odcisk prawniczym klanom i korporacjom, więc te cały czas go atakują. Prawda jest taka, że Gowin to najlepszy MS od 89 r.