Postępowanie gospodarcze przypomina dziś pole minowe. Przedsiębiorca, który nie ma doświadczenia w poruszaniu się na sądowym froncie, nie ma szans na wygranie procesu.
Wystarczy, że przy sporze o grube miliony o kilka groszy pomyli się w wyliczeniu wartości swojego roszczenia, a od razu na tarczy opuszcza gmach Temidy. Przedsiębiorca powinien więc zachować czujność sapera. Drobna pomyłka może go drogo kosztować. Nie powinno więc nas dziwić, jeśli w dniu likwidacji sądów gospodarczych na korytarzach wybrzmi głośny aplauz. Przedsiębiorcy wolą bowiem, aby Temida była nierychliwa, ale sprawiedliwa.
Pozostało
0%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama