Polskie prawo chroni inwestora. To on ma pieniądze i może dyktować warunki wykonawcy. Jak każda władza absolutna, także i ta nie jest jednak idealna.
Zatory płatnicze doprowadziły już niejedną firmę budowlaną na skraj bankructwa. Panaceum na bolączki wykonawców ma być uchwalona w piątek nowelizacja kodeksu cywilnego. Przyznaje ona wykonawcom prawo do żądania od inwestora gwarancji terminowej zapłaty wynagrodzenia. Strony muszą być jednak związane umową. Dopóki więc na polskich budowach będzie rządziła szara strefa, dopóty dramat budowlańców, którzy znów nie dostali zapłaty za roboty budowlane, będzie trwał nieprzerwanie.