Domniemanie niewinności powinno być stosowane wobec wszystkich. Także wobec urzędujących prezydentów miast i burmistrzów. Często są to przecież ludzie niezależni i może dlatego mają wielu wrogów. Ale mają też wielu dostojnych przyjaciół.
Dlatego każdy zarzut powinien być sprawdzony, i to nie tylko przez prokuratora, ale przez niezawisły sąd również. Innej, lepszej drogi nie ma. Na szczęście obok paragrafów istnieją jeszcze dobre obyczaje. Niestety w naszej szerokości geograficznej są one w zaniku. Dlatego o zrzeczeniu się mandatu przez oskarżonego o korupcję prezydenta możemy sobie poczytać tylko od święta w akademickich podręcznikach.