Ministerstwo Sprawiedliwości wprowadza przyspieszoną ścieżkę odzyskiwania nieruchomości, które urzędnicy w kontrowersyjnych okolicznościach oddali właścicielom roszczeń reprywatyzacyjnych.
Sąd prowadzący sprawę o oszustwo będzie mógł bowiem jednocześnie nakazać zwrot posesji, nawet jeśli nabywca wszedł w jej posiadanie zgodnie z prawem. W ten sposób zniknie konieczność prowadzenia dwóch odrębnych postępowań (karnego i cywilnego), bo w jednym procesie będzie można rozstrzygnąć zarówno o odpowiedzialności karnej, jak i o kwestii zwrotu uzyskanych korzyści. Co więcej, pozwoli to odebrać majątek osobom, które nie brały udziału w popełnieniu czynu zabronionego, lecz mimo to odniosły z niego korzyść.
Takie rozwiązanie znalazło się w opublikowanej właśnie kolejnej już wersji projektu przepisów o konfiskacie rozszerzonej przygotowanej przez resort sprawiedliwości. Zgodnie z art. 7 proponowanej ustawy, sąd karny będzie mógł zobowiązać każdą osobę, która w związku z czynem zabronionym przyjęła korzyść majątkową lub bezpodstawnie wzbogaciła się kosztem Skarbu Państwa, samorządu bądź przedsiębiorstwa państwowego, do zwrotu uzyskanego majątku albo jego równowartości lub orzec konfiskatę mienia. W postępowaniu karnym taka osoba ma być przesłuchiwana w charakterze świadka.
Jak tłumaczy w uzasadnieniu projektu resort sprawiedliwości, skupienie w jednym postępowaniu kwestii odpowiedzialności karnej i roszczeń cywilnych jest podyktowane nie tylko względami ekonomiki procesowej. Przepis ten ma bowiem pozwolić także na „pełniejszą realizację zasady, iż przestępstwo nie może prowadzić do osiągania korzyści”. – Takie pomieszanie trybów to dziwaczna konstrukcja. Przecież w postępowaniu cywilnym i karnym są np. zupełnie inne zasady przeprowadzania dowodów. Żeby sędzia się w tym nie gubił, przepisy ustawy muszą być niezwykle precyzyjne. Tymczasem sposób i tempo, w jakim ministerstwo je proceduje, są dalekie od zasad poprawnej legislacji – zauważa Wojciech Klicki, prawnik w Fundacji Panoptykon.
Najnowsza wersja projektu o konfiskacie rozszerzonej w ostatni czwartek została przyjęta przez Stały Komitet Rady Ministrów. Choć na stronach rządowych pojawiła się dopiero wczoraj, niewykluczone, że jeszcze w tym tygodniu zajmie się nią rząd, mimo że najbardziej kontrowersyjne pomysły resortu sprawiedliwości (m.in. szeroki dostęp służb do danych objętych tajemnicą bankową czy skarbową) w zasadzie nie były publicznie konsultowane.