Marcin Puźniak domaga się od MSZ informacji publicznej dotyczącej wykonania przez polski rząd wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie więzień CIA. Poprosił o przesłanie drogą elektroniczną pisma polskiego rządu skierowanego do rządu USA o gwarancje dla Saudyjczyka Abd al-Rahim al-Nashiriego. Resort odmówił.
– Wskazane przez pana pismo ma formę noty dyplomatycznej stanowiącej korespondencję dyplomatyczną pomiędzy rządem RP a rządem Stanów Zjednoczonych Ameryki – odpowiedziało wnioskodawcy MSZ.
Ministerstwo twierdzi, że korespondencja dyplomatyczna ze względu na to, iż jest „formą komunikacji w stosunkach dyplomatycznych pomiędzy państwami, przekazywaną w szczególny sposób z dochowaniem wymogów przewidzianych przez prawo i zwyczaj międzynarodowy, nie podlega upublicznieniu”. Nota dyplomatyczna – w ocenie MSZ – nie jest dokumentem dotyczącym spraw publicznych w rozumieniu art. 1 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 782).
MSZ ujawnił wnioskodawcy, że nasz rząd dwukrotnie wystąpił do USA o udzielenie gwarancji dla Abd al-Rahim al-Nashiriego
Pierwsza nota dyplomatyczna została przekazana ambasadzie USA 6 marca 2015 r., a więc jeszcze przed decyzją Komitetu Ministrów Rady Europy z 12 marca 2015 r., w której zwrócił się on do władz polskich, aby w trybie pilnym wystąpiły do władz amerykańskich o gwarancje dyplomatyczne, iż skarżący nie zostanie objęty karą śmierci. Druga nota została wręczona 13 maja 2015 r. MSZ zwróciło się do władz amerykańskich z wnioskiem o udzielenie gwarancji, iż skarżący nie będzie pozbawiony prawa do sprawiedliwego procesu karnego.
– Polska powinna wykazać należytą staranność przy wykonywaniu wyroku trybunału, który dotyczy naruszenia przez nasz kraj art. 2 Europejskiej Konwencji Prawa Człowieka. – zauważa dr Adam Bodnar, wiceprezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Jak dodaje, waga sprawy wymaga, aby opinia publiczna miała prawo poznać treść noty i samodzielnie ocenić, czy polski rząd zrobił wszystko, aby odwrócić skutki, jakie mogą wiązać się z wydaniem danej osoby krajowi, w którym grozi jej kara śmierci.
– Nota dyplomatyczna jest informacją publiczną. Stanowi informację o działalności polskiego rządu. Nie ma wątpliwości, że to przejaw oświadczenia woli lub wiedzy właściwego funkcjonariusza publicznego – uważa Krzysztof Izdebski, prawnik z Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska. – Minister mógłby ewentualnie uznać, że ze względu na któreś z wymienionych w art. 61 ust. 3 konstytucji prawa i wolności dostęp do noty będzie ograniczony, ale w takim wypadku musi respektować zasady postępowania administracyjnego, co m.in. oznacza wyważenie różnych istotnych dóbr i wartości – podkreśla Izdebski.
Jak dodaje, MSZ stawiając wyżej zwyczaj międzynarodowy niż konstytucję, podważa konstytucyjny porządek.
Które instytucje mają obowiązek udostępniania informacji publicznej GazetaPrawna.pl