Jeżeli gmina zwróci pieniądze, które uzyskała z budżetu państwa na fundusz sołecki, a wykorzystała je jako wkład własny do projektu realizowanego w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, to będzie mogła skorzystać z unijnych środków. Tak wynika z analizy, którą przeprowadziło Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (MRiRW).
Problem dotyczy gmin, które przeznaczyły środki z funduszu sołeckiego na wkład własny przy realizacji małego projektu w działaniu Wdrażanie lokalnych strategii rozwoju PROW 2007–2013. Resort rolnictwa uznał, że jeśli w takim przypadku samorząd uzyskał zwrot z budżetu państwa części poniesionych wydatków na fundusz sołecki, to postąpił niezgodnie z prawem. Argumentuje, że umowa przyznania pomocy z PROW zawiera zobowiązanie beneficjenta do niefinansowania małego projektu z innych środków publicznych. W związku z tym gminom, które tak postąpiły, grozi odmowa wypłaty pomocy z PROW.
Mogą tego jednak uniknąć. Ministerstwo właśnie rozesłało do nich pismo, z którego wynika, że jeśli zwrócą refundację części środków wykorzystanych z funduszu sołeckiego, będą mogły otrzymać unijne pieniądze.
– Należy jednak potwierdzić, że taki zwrot został faktycznie dokonany. Konieczne jest też zapewnienie podmiotu wdrażającego o nieubieganiu się o zwrot części środków wydanych na fundusz sołecki w związku z realizacją tego projektu w przyszłości – informuje Iwona Chromiak z zespołu prasowego MRIRW.
Z taką interpretacją nie zgadzają się eksperci. – Na jakich zasadach gminy miałyby zwracać część pieniędzy, które uzyskały z budżetu państwa na fundusz sołecki? Nie ma żadnej podstawy prawnej ku temu. Nie ma mechanizmu, który by to regulował. Nie wiadomo nawet, na jaki rachunek te środki przelewać – mówi Karol Mojkowski z Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.
Uzupełnia, że można by tym gminom zarzucić, że postępują niegospodarnie, ponieważ oddają pieniądze, które zgodnie z prawem otrzymały z budżetu państwa. – Stanowisko resortu można wręcz uznać za sprzeczne z prawem – uważa Karol Mojkowski.