W 2014 r. Laguna Guzman wzięła udział w demonstracji w Valladolid przeciwko cięciom budżetowym i wysokiej stopie bezrobocia. Władze zostały z wyprzedzeniem zawiadomione o demonstracji zgodnie z wymogami prawa.
Po oficjalnym zakończeniu demonstracji, grupa 50–60 osób maszerowała dalej. Protestujący zatrzymali się na placu przed restauracją, w której politycy jedli obiad. Guzman trzymała tabliczkę z napisem „Zaprzestać kryminalizacji protestów społecznych”. W wyniku uderzenia pałką w twarz w czasie akcji policji skarżąca została ranna.
W 2016 r. Instytut Medycyny Prawnej w Valladolid stwierdził, że jest ona trwale okaleczona. Sądy umorzyły postępowanie karne przeciwko policjantom za spowodowanie uszkodzenia ciała, stwierdzając, że musieli użyć siły w obliczu przemocy i zagrożenia dla porządku. Skarga pełnomocnika skarżącej na tę decyzję została uznana za niedopuszczalną przez konstytucję.
Postępowanie karne wszczęto również przeciwko trzem demonstrantom, ale w 2018 r. zostali oni uniewinnieni. Sąd orzekający w tej sprawie stwierdził, że protestujących potraktowano brutalnie bez wcześniejszego ostrzeżenia, mimo że nie zablokowali ruchu oraz nie dążyli do konfrontacji z policją.
Powołując się na art. 11 (wolność zgromadzeń i zrzeszania się), skarżąca zarzuciła Hiszpanii, że użycie siły przeciwko niej i innym protestującym było rażąco nieproporcjonalne (skarga nr 41462/17).
W wyroku z 6 października 2020 r. Trybunał przypomniał, że o ile zasady dotyczące zgromadzeń publicznych, takie jak uprzednia notyfikacja, są istotne dla sprawnego przebiegu demonstracji, o tyle ich egzekwowanie nie może stać się celem samym w sobie. Władze musiały wykazać się pewnym stopniem tolerancji wobec spontanicznej demonstracji. Spowodowała wprawdzie pewne uciążliwości, została jednak przeprowadzona w pokojowej atmosferze – aż do czasu jej rozproszenia.
Władze hiszpańskie nie wykazały, że policji nie udało się powstrzymać lub przekierować protestujących albo opanować sytuacji w inny pokojowy sposób. Nie wykazano również, aby demonstracja stanowiła duże zakłócenie dla porządku publicznego. Władze nie przedstawiły zatem istotnych i wystarczających powodów uzasadniających rozproszenie zgromadzenia.
Ponadto w postępowaniu zakończonym w 2018 r. ustalono, że zachowanie protestujących oraz nieszkodliwość ich haseł i tabliczek nie uzasadniały użycia siły przez policję. Takie nieuzasadnione użycie siły wobec skarżącej, która nie została zatrzymana i nie była ścigana za użycie przemocy podczas protestów, było wystarczające, aby trybunał stwierdził, że ingerencja w jej prawa była nieproporcjonalna i stanowiła naruszenie art. 11 konwencji. Skarżąca nie wniosła o zasądzenie wobec niej zadośćuczynienia, więc nie zostało jej przyznane.