Rozbieżne orzeczenia spadkowe sądów odnoszące się do tych samych spadków niestety nie należą do rzadkości. Skarga nadzwyczajna może pomóc w indywidualnych przypadkach, ale problem jest systemowy i wymaga zmian legislacyjnych - uważa Rzecznik Praw Obywatelskich.

Zastępca RPO Stanisław Trociuk skierował w tej sprawie pismo do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Pismo to zamieszczono w czwartek na stronie Biura RPO.

"Do Biura RPO wpływa coraz więcej skarg i wniosków o interwencje w sprawach odmiennego rozstrzygania kwestii dziedziczenia po tym samym spadkodawcy. Nierzadko kierowane są one przez same sądy, które dysponując dwoma różnymi orzeczeniami spadkowymi nie mogą samodzielnie rozstrzygnąć sprawy o dział spadku lub o dokonanie wpisu w księdze wieczystej" - wskazał Rzecznik.

Problem uwidocznił się szczególnie po wejściu w życie instytucji skargi nadzwyczajnej. Wiele wpływających do Rzecznika skarg w sprawach cywilnych wiąże się ze sprawami spadkowymi i sprzecznymi orzeczeniami dotyczącymi dziedziczenia majątku po tej samej osobie. "Jest to też przedmiotem większości skarg nadzwyczajnych RPO w sprawach cywilnych" - przypomniał RPO przed kilkoma tygodniami.

Spośród uwzględnionych dotychczas przez SN skarg nadzwyczajnych Rzecznika wszystkie dotyczyły właśnie spraw, w których przed sądami w różnym czasie zapadały sprzeczne orzeczenia spadkowe w odniesieniu do tego samego spadku. Kilka kolejnych takich skarg RPO oczekuje na rozstrzygnięcie.

"W razie wydania dwóch prawomocnych postanowień o stwierdzeniu nabycia spadku po tej samej osobie spadkobiercy nie mogą legitymować się jednoznacznym sądowym potwierdzeniem uprawnień nabytych z tytułu dziedziczenia. Ma to daleko idące konsekwencje, m. in. w ewentualnym postępowaniu o dział spadku, a także w postępowaniu wieczystoksięgowym czy administracyjnym, w którym następstwo prawne wykazuje się według przepisów prawa cywilnego" - zaznacza RPO.

Jak ocenił, przewidziana obecnie w przepisach możliwość wznawiania postępowań często nie spełnia swej roli, gdyż "z racji upływu stosunkowo krótkich terminów ustawowych" na wnioskowanie o wznowienie wadliwe postanowienie spadkowe nie może zostać wyeliminowane z obrotu prawnego.

RPO dodał, że także "skarga nadzwyczajna stanowi tylko tymczasowe rozwiązanie otwierające możliwość wyeliminowania z obrotu wadliwego postanowienia spadkowego i już z tego powodu nie może zostać uznana za środek służący efektywnemu rozwiązaniu omawianego problemu".

Rzecznik przypomniał m.in., że możliwość wniesienia skargi nadzwyczajnej od orzeczeń, które uprawomocniły się w okresie ostatnich 20 lat "została przewidziana wyłącznie w przepisach przejściowych i upływa z 3 kwietnia 2021 r. – trzy lata po dniu wejścia w życie ustawy". Po tej dacie zaś skargę nadzwyczajną będzie wnosiło się w terminie pięciu lat od uprawomocnienia się zaskarżonego orzeczenia. Ponadto skarga ta nie może zostać wniesiona bezpośrednio przez zainteresowanych, tylko za pośrednictwem np. RPO lub PG.

W związku z tym w piśmie do resortu sprawiedliwości RPO powtórzył swój postulat, wyrażany w wystąpieniach do tego resortu jeszcze w 2012 r. Postulat ten dotyczy m.in. "zreformowania instytucji wznowienia postępowania w zakresie postanowień spadkowych" poprzez np. inne określenie terminów, w których dopuszczalne byłoby wznawianie tych postępowań.

"Wobec tego (...) zwracam się do Pana Ministra z uprzejmą prośbą o ustosunkowanie się do podniesionych kwestii, w tym zwłaszcza rozważenie podjęcia stosownej inicjatywy ustawodawczej" - zakończył swe pismo do Ziobry zastępca RPO.

Skargi odnoszące się do orzeczeń spadkowych składa również Prokurator Generalny. W czwartek prokuratura poinformowała na przykład, że SN uwzględnił jedną z takich skarg - chodziło o wyrok Sądu Okręgowego w Zamościu z marca 2014 r. i błędnie wyliczonego zachowku.