Rzecznik Praw Obywatelskich zaskarżył do sądu administracyjnego decyzję prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych umarzającą sprawę wniosku o zawieszenie przepisów nakazujących sędziom ujawnianie przynależności do stowarzyszeń - poinformowało we wtorek Biuro RPO.

Taki nakaz ujawniania przynależności - w ocenie RPO - zagraża prawu do prywatności sędziów i jest sprzeczny z prawem do ochrony danych osobowych. W związku z tym RPO wniósł do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie o uchylenie decyzji prezesa UODO.

Chodzi o przepisy wprowadzone nowelizacją ustaw sądowych z grudnia ub.r., które zobowiązują sędziów i prokuratorów do złożenia oświadczenia m.in. o tym, do jakich zrzeszeń i stowarzyszeń należą. Dane te mają być publicznie dostępne w BIP.

W tej sprawie na początku marca RPO złożył skargę do prezesa UODO, w której wezwał do rozważenia decyzji o zawieszeniu obowiązku składania oświadczeń przez sędziów i prokuratorów. Zdaniem RPO przetwarzanie tych danych oraz ich publikacja może spowodować poważne i trudne do usunięcia skutki.

Jak podkreślał Rzecznik, w wielu przypadkach upublicznienie takich informacji może prowadzić do "ujawnienia światopoglądów, przekonań, a nawet orientacji seksualnej (tak może być odczytywana przynależność do organizacji broniących praw osób LGBT)", podczas gdy konstytucja wyraźnie zakazuje zobowiązywania obywateli do ujawniania tego typu danych.

RPO przypominał także postanowienie prezesa UODO z 29 listopada ub.r., w którym czasowo zawiesił on możliwość opublikowania list poparcia dla kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. Jak wskazywał Rzecznik, tamte dane ograniczały się jedynie do imienia i nazwiska, miejsca służbowego oraz podpisu, zaś obowiązek złożenia oświadczenia ws. przynależności do stowarzyszeń przewiduje publikację o wiele szerszego zakresu danych osobowych niż w przypadku sędziów z list poparcia do KRS.

Prezes UODO 6 kwietnia odrzucił wnioski RPO w tej sprawie i umorzył postępowanie. W uzasadnieniu swojej decyzji wskazał, że nie ma podstaw do stwierdzenia naruszenia przepisów o ochronie danych osobowych. Prezes Urzędu zwrócił też uwagę, że obowiązek składania oświadczeń i ich upublicznienia jednoznacznie wynika z przepisów prawa. W związku z tym - jak zaznaczał prezes UODO - przetwarzanie w ten sposób danych osobowych nie narusza przepisów o ochronie danych osobowych.

"Tym samym trudno mówić, by dalsze ich przetwarzanie mogło spowodować poważne i trudne do usunięcia skutki, skoro odbywa się w wykonaniu powszechnie obowiązujących przepisów prawa" - wskazywał prezes UODO.

Jak jednak zaznaczono w skardze do WSA podpisanej przez zastępcę RPO Stanisława Trociuka i zamieszczonej na stronie Biura Rzecznika, prezes UODO "powinien podjąć działania w celu zabezpieczenia praw obywatelskich, mające na celu ograniczenie możliwości przetwarzania danych osobowych sędziów i prokuratorów, w szczególności w zakresie konieczności ujawnienia informacji o przynależności do zrzeszeń, które pozwoliłyby na zidentyfikowanie przekonań światopoglądowych lub religijnych danego sędziego, lub prokuratora".

"Zdaniem RPO, z uwagi na ogólny charakter sformułowania +zrzeszenia i stowarzyszenia+, którym posłużył się ustawodawca w przepisach przewidujących obowiązek złożenia oświadczenia, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że wolność sumienia i religii, przysługująca sędziom i prokuratorom na mocy wyraźnego przepisu Konstytucji RP, będzie naruszana wraz z egzekwowaniem tego obowiązku" - dodano w skardze.

W związku z tym RPO wystąpił do WSA o uchylenie decyzji prezesa UODO - jak napisał - "mając na względzie ochronę praw i wolności obywatelskich". (PAP)

autor: Marcin Jabłoński