Nawet osoba, która uciekła przed wymiarem sprawiedliwości może się o niego ubiegać. Także postanowienie o tymczasowym aresztowaniu nie powinno go wykluczać.

Sprawa dotyczyła mężczyzny, który ubiegał się o wydanie listu żelaznego. Niestety wbrew jego intencji, rozstrzygnięcie sądu było odmowne, gdyż w jego sprawie wydano już postanowienie o tymczasowym aresztowaniu. A nie ma prawnej możliwości stosowania listu żelaznego i tymczasowego aresztowania w tym samym czasie względem tego samego podmiotu.

Obrońca podejrzanego twierdził, że powyższe stanowisko stanowi „obrazę przepisów prawa procesowego”. Prawnik uważał, że po przeanalizowaniu okoliczności niniejszej sprawy sąd powinien dokonać wyboru pomiędzy konkurencyjnymi środkami, zamiast przekreślać jeden z uwagi na wcześniejsze wykorzystanie drugiego. Pełnomocnik domagał się zmiany zaskarżonego postanowienia i wydanie jego klientowi listu żelaznego, ewentualnie uchylenia rozstrzygnięcia i skierowania sprawy do ponownego rozpatrzenia.

Sąd Okręgowy uznał, że przed wnioskowaniem o wydanie listu żelaznego, podejrzany powinien ubiegać się o uchylenie tymczasowego aresztowania. Dlatego sędzia nawet nie zajął się badaniem przesłanek merytorycznych.

Sąd Apelacyjny rozpatrując zażalenie przyznał, że zarówno dotychczasowe orzecznictwo, jak i doktryna popierały stanowisko Sądu Okręgowego. Jednakże „w judykaturze sądów apelacyjnych pojawiła się linia orzecznicza, zgodnie z którą obecny stan prawny nie wyklucza możliwości zastosowania instytucji listu żelaznego w sytuacji wydania postanowienia w przedmiocie zastosowania izolacyjnego środka zapobiegawczego”. Jedynym zastrzeżeniem jest, by tymczasowe aresztowanie nie było realizowane w tym samym czasie co postępowanie dotyczące wydania listu żelaznego.

Sąd Apelacyjny zgodził się z prawnikami, którzy twierdzą, że list żelazny to rozwiązanie w sytuacjach, gdy wyjaśnienie sprawy leży w interesie publicznym, niestety nie jest znane miejsce pobytu podejrzanego lub nie jest możliwa jego ekstradycja na terytorium Polski.

Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Apelacyjnego w Katowicach (sygn. akt: II AKz 280/17) „przy rozważaniu zasadności wydania listu żelaznego nie jest istotna przyczyna nieobecności podejrzanego w kraju. Powody takiego stanu mogą być różne i nie mają znaczenia”. Nawet opuszczenie kraju w celu uniknięcia odpowiedzialności

Zauważono również, że koszty wydania listu żelaznego są niewielkie. Nieporównywalne wręcz z poszukiwaniem ukrywającego się podejrzanego czy jego pobytem w jednostce penitencjarnej.

Kolejnym istotnym argumentem był fakt marginalnego stosowania listu żelaznego przy stosowaniu wykluczenia jego użycia, przy stosowaniu tymczasowego aresztowania.

Podejrzany i jego pełnomocnik musieliby przeprowadzić „skuteczne pertraktacje procesowe z organem dysponującym tymczasowo aresztowanym w celu uchylenia postanowienia o zastosowaniu tymczasowego aresztowania. W tej zaś sytuacji zaś instytucja listu żelaznego znalazłaby zastosowanie jedynie sporadycznie” – czytamy w uzasadnieniu.

Ponadto rozszerzenie możliwości wydawania listów żelaznych przyczyni się do zmniejszenia liczby przypadków tymczasowych aresztowań.

W przedmiotowej sprawie podejrzany przez lata ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Gdy zgłosił się z zamiarem udziału w postępowaniu przygotowawczym i sądowym szkoda byłoby nie wykorzystać tej szansy.

Z uwagi na powyższe Sąd Apelacyjny uznał, że uzasadnionym jest ponowne przeanalizowanie zasadności wydania listu żelaznego. „Wniosek obrońcy odpowiada warunkom formalnym, a tym samym wymaga merytorycznego rozpoznania”.

Zaskarżone postanowienie zostało uchylone, a sprawę przekazano sądowi I instancji do ponownego rozpatrzenia.

Postanowienie Sądu apelacyjnego w Rzeszowie, sygn. akt: II AKz 362/18.