Projekt o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym zmienia m.in. zasady wyłaniania kandydatów na prezesa TK.

Za przyjęciem projektu wraz poprawkami, głównie o charakterze redakcyjno-legislacyjnym, głosowało 15 posłów, 4 było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu. Odrzucano poprawki zgłaszane przez opozycję. Drugie czytanie ma się odbyć w przyszłym tygodniu.

Według PiS projekt ten porządkuje organizację i tryb postępowania TK i ma umożliwić jego sprawniejsze działanie. Opozycja twierdzi, że chodzi w nim głównie o "przejęcie kontroli nad trybunałem przez ludzi Jarosława Kaczyńskiego".

Projekt stanowi m.in., że Zgromadzenie Ogólne TK przedstawia prezydentowi kandydatów na prezesa "w terminie miesiąca od dnia, w którym powstał wakat". Obecna ustawa mówi z kolei, iż obrady ZO w tej sprawie zwołuje się "między 30 a 15 dniem" przed upływem kadencji prezesa.

Kadencja obecnego prezesa Andrzeja Rzeplińskiego jako sędziego TK wygasa 19 grudnia. Zapowiedział on już zwołanie ZO w sprawie wyboru kandydatów na prezesa na 28-30 listopada, według obecnych zasad.

Warunkiem ważności uchwał ZO jest obecność na nim minimum 10 sędziów. Dziś w TK orzeka (licząc z Rzeplińskim) dziewięcioro sędziów wybranych przez Sejmy poprzednich kadencji oraz troje wybranych przez obecny Sejm (Julia Przyłębska, Piotr Pszczółkowski i Zbigniew Jędrzejewski).

Według projektu PiS, ZO tworzą sędziowie TK, którzy złożyli ślubowanie wobec prezydenta. Oznacza to dopuszczenie do udziału w zgromadzeniu trzech sędziów wybranych przez Sejm w grudniu ub.r. - Mariusza Muszyńskiego, Lecha Morawskiego i Henryka Ciocha. Rzepliński nie dopuszcza ich do orzekania i do udziału w ZO. Powołuje się on na wyroki TK z grudnia ub.r., że ich miejsca są zajęte przez trzech sędziów wybranych w październiku ub.r. Opozycja krytykuje ten zapis projektu jako niezgodny z wyrokami TK.

W projekcie zapisano, że od dnia powstania wakatu pracami TK kieruje sędzia "posiadający najdłuższy, liczony łącznie, staż pracy: jako sędzia w TK; jako aplikant, asesor, sędzia w sądzie powszechnym; w administracji państwowej szczebla centralnego". Z wyliczeń PAP wynika, że najdłuższy taki staż ma sędzia Julia Przyłębska, wybrana do TK w grudniu ub.r. przez Sejm. Posłowie opozycji chcieli skreślenia tego zapisu jako niekonstytucyjnego.

Według projektu, obradom ZO w sprawie wyboru kandydata na prezesa przewodniczy z kolei sędzia najmłodszy stażem. Według opozycji powinien być to sędzia najstarszy stażem.

Do zadań ZO projekt dodaje uchwalenie Kodeksu Etycznego sędziego TK (jego naruszenie rodziłoby odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów TK). Zdaniem opozycji, taki kodeks nie jest potrzebny.

Sejm przeprowadził pierwsze czytanie projektu 4 listopada. PO, N i PSL chciały odrzucenia projektu, na co Sejm się nie zgodził. To jeden z trzech nowych projektów posłów PiS co do TK. Ustawę o statusie sędziów TK Sejm uchwalił 4 listopada. Senat wprowadził do niej poprawki, które Sejm miałby rozpatrzeć w przyszłym tygodniu.

Łukasz Starzewski (PAP)

sta/ wkt/PS