W poniedziałek na stronie Rządowego Centrum Legislacji (RCL) opublikowano projekt ustawy o rejestracji statków pod polską banderą, autorstwa Ministerstwa Infrastruktury.
Rejestracja statku online po polsku i angielsku – uproszczenia dla armatorów
Resort proponuje w projekcie wprowadzenie jednolitego, jawnego rejestru okrętowego prowadzonego przez dyrektorów urzędów morskich (a nie, jak dotąd przez izby morskie) w systemie teleinformatycznym w dwóch językach - polskim i angielskim, z możliwością składania dokumentów rejestrowych w języku angielskim. Jak wskazano w Ocenie Skutków Regulacji (OSR) załączonej do projektu, izby morskie - jako organy w strukturze sądów powszechnych - nie były w stanie działać tak szybko, jak tego wymaga obrót prawny w międzynarodowej branży transportu morskiego.
Projekt zakłada też sprecyzowanie terminu, w jakim na wniosek uprawnionego podmiotu powinien zostać sporządzony wyciąg lub odpis z rejestru.
Ponadto w projekcie proponuje się „wprowadzenie instytucji wpisu warunkowego na podstawie promesy wykreślenia”, czyli na podstawie przyrzeczenia wykreślenia z rejestru zagranicznego przez właściwy organ tego rejestru. Wpis taki będzie stawał się skuteczny po doręczeniu dyrektorowi urzędu morskiego dowodu wykreślenia. Ustawa ma też umożliwić zgłaszanie zmian podlegających wpisowi w rejestrze przez armatora (za zgodą właściciela), a nie jedynie przez właściciela jednostki.
Zgodnie z projektem zamiast administracyjnego trybu zatwierdzania nazwy statku określone będą podstawowe warunki i wymagania, jakie musi spełnić nazwa statku morskiego. Planowane przepisy mają też dopuścić wskazanie przystani morskiej jako portu macierzystego statku. Rozwiązania te mają uprościć i uporządkować przepisy w zakresie rejestracji statków.
Niższe koszty i prostsze procedury rejestracji jednostek morskich
Projektodawcy chcą też wprowadzić górne granice opłat rejestrowych, które uzależnione będą od wysokości przeciętnego wynagrodzenia za pracę. Mają też zostać wskazane czynniki, na jakie minister właściwy ds. gospodarki morskiej powinien mieć wzgląd określając wysokość opłat (mieszczącą się w ściśle określonych granicach). Ma też zostać wprowadzona nowa forma prowadzenia działalności polegającej na eksploatacji statku - „przedsiębiorstwa odpowiedzialnego za eksploatację statku”. Ma istnieć obok kategorii armatora, która znana jest tylko w niektórych systemach prawnych. Zmiany te mają dostosować polski system prawny do standardów międzynarodowych.
„Wprowadzenie nowej formy działalności jest zabiegiem językowym, mającym na celu dostosowanie do pojęć znanych z konwencji międzynarodowych, które obecnie występują już np. w ustawie o bezpieczeństwie morskim, i nie wiąże się z odrębnościami regulacyjnymi. Dopuszczenie wskazania przystani morskiej jako portu macierzystego jest istotne w kontekście mniejszych jednostek, stacjonujących w przystaniach. Rejestracja nazwy statków w związku z wprowadzeniem rejestru statków w formie cyfrowej zostanie zautomatyzowana i zunifikowania dla obu urzędów morskich. Aktualnie listy nazw statków są prowadzone odrębnie przez urzędy morskie, co wymaga kooperacji między urzędami i potwierdzenia, że dana nazwa statku nie została jeszcze zatwierdzona” - wskazano w OSR.
Ponadto w projekcie znalazł się szereg mniejszych zmian, które mają służyć poprawie sprawności działania administracji morskiej. Chodzi głównie o zapewnienie „wyraźnych podstaw prawnych” dla niezbędnych działań, doprecyzowanie przepisów i wykorzystanie nowoczesnych technologii. Projekt ma też usprawnić instytucję hipoteki morskiej oraz uelastycznić możliwość zajmowania na statkach pod polską banderą stanowisk przez osoby posiadające dokumenty kwalifikacyjne wydane zagranicą.
„Głównym celem projektu ustawy jest kompleksowe podniesienie atrakcyjności rejestracji statków w polskim rejestrze okrętowym (w tym deregulacja przepisów o rejestracji statków pod polską banderą), co powinno poskutkować zwiększeniem liczby zarejestrowanych w Polsce statków. Osiągnięcie tego efektu jest istotne, ponieważ obecnie w polskim rejestrze zarejestrowana jest niewielka część polskich statków” - wskazano w załączonym do projektu uzasadnieniu.
Dlaczego polskie statki pływają pod obcą banderą? Analiza problemu
Jak informował resort infrastruktury w opisie założeń do projektu w lipcu, według danych GUS w 2023 r. zdecydowana większość statków z polskimi armatorami była zarejestrowana pod banderą innych państw, np. Bahamów oraz Liberii, a łączna nośność statków z polską banderą wynosiła 18,1 tys. ton, czyli ok. 0,6 proc. ogółu nośności statków będących własnością lub współwłasnością polskich armatorów. Dla porównania 46 proc. nośności przypadało na Bahamy. Ministerstwo tłumaczyło ten stan rzeczy obciążeniami finansowymi i czasowymi związanymi z procesem rejestracji statków i niedostateczną sprawnością korzystania z rejestru statków w kraju.
Zdaniem projektodawców odbija się to negatywnie np. na wysokości wpływów budżetowych, stabilności systemu ubezpieczeń społecznych, poziomie ochrony socjalnej i bezpieczeństwa bytowego zatrudnionych na statkach marynarzy oraz na możliwości wykorzystania statków floty handlowej w celach obronnych. Obniża też pozycję Polski w organizacjach międzynarodowych w zakresie negocjacji dotyczących transportu morskiego - wyjaśniono w uzasadnieniu.
Efektem zwiększenia liczby i tonażu statków o polskiej przynależności ma być zwiększenie wpływów budżetowych z tytułu podatków i opłat oraz wpływów Funduszu Ubezpieczeń Społecznych - dodano w OSR.
Zmiany założone w projekcie mają zostać wprowadzone w prawie poprzez znowelizowanie ustawy - Kodeks Morski z 2001 r., uchylenie ustawy o izbach morskich 1961 r. oraz zmianę szeregu innych ustaw w zakresie koniecznym w celu dostosowania ich do tych zmian - m.in. ustawy z 1991 r. o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej i administracji morskiej. (PAP)