Była to pierwsza ustawa przesłana przez Andrzeja Dudę do trybunału, w ramach kontroli prewencyjnej. We wtorek - gdy TK miał rozpoznawać tę sprawę- w trybunale nie stawił się przedstawiciele prezydenta, Sejmu i prokuratora generalnego.
Trybunał miał rozpatrzyć sprawę w pełnym składzie. Rozprawie miał przewodniczyć wiceprezes TK Stanisław Biernat, zaś sprawozdawcą wyznaczono sędzię Julię Przyłębską.
"Wobec nieobecności przedstawiciela wnioskodawcy Trybunał Konstytucyjny postanowił odroczyć postępowanie do 29 listopada" - poinformował sędzia Biernat. Trybunał wyjaśnił, że zgodnie z ustawą o TK obecność na rozprawie wnioskodawcy jest obowiązkowa.
Szef biura prasowego kancelarii prezydenta Marek Magierowski wyjaśnił, że prezydent Andrzej Duda nie wysłał swojego przedstawiciela na rozprawę, gdyż sprawa powinna być rozpatrywana w pełnym składzie. -Tymczasem prezes Andrzej Rzepliński podjął bezprawną decyzję o niedopuszczaniu do orzekania trzech sędziów: Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego i Mariusza Muszyńskiego - wyjaśniał Magierowski.
W sprawie chodzi o sposób uchwalenia nowelizacji ustawy o kuratorach. W uzasadnieniu wniosku z sierpnia zeszłego roku prezydent wskazał, iż analiza przebiegu procedury ustawodawczej, w zakresie trybu rozpatrzenia przez Sejm poprawek senackich do przedmiotowej ustawy, wzbudziła poważne zastrzeżenia co do dochowania konstytucyjnych standardów procesu legislacyjnego.
Więcej o sprawie czytaj TUTAJ.
(PAP)
mja/ wkt/PS