W uzasadnieniu opublikowanym na stronach Kancelarii Prezydenta Lech Kaczyński podkreślił, że zawetowana ustawa "jest w zasadzie powtórzeniem ustawy", której podpisania odmówił 3 lipca.
Według prezydenta ustawa była próbą "zniesienia aprobowanej przez środowisko sędziowskie instytucji awansu poziomego powołanej dla uhonorowania dobrych sędziów z długoletnim stażem orzeczniczym".
"Odmawiam podpisania ustawy z dnia 7 listopada 2008 r. również dlatego, że w sposób niedopuszczalny pomniejsza znaczenie osobistej prerogatywy Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, jaką jest powoływanie sędziów" - podkreślił prezydent w uzasadnieniu.
Prezydent zarzucił Sejmowi uchybienia proceduralne
Prezydent zarzucił też Sejmowi uchybienia proceduralne - m.in. niewydrukowanie prezydenckiego wniosku o ponowne rozpatrzenie ustawy i niedostarczenie go posłom, a w konsekwencji brak rozpatrzenia wniosku.
"Przeprowadzenie debaty i rozpatrzenie przez Sejm wniosku Prezydenta RP z dnia 3 lipca 2008 r. bezprzedmiotowym uczyniłoby ponowne inicjowanie procedury legislacyjnej w tej samej sprawie, tym bardziej, że nie zaistniały żadne nowe okoliczności pozwalające na rewizję dotychczasowej krytycznej oceny. Argumenty wskazane we wniosku z dnia 3 lipca 2008 r. i uzasadniające odmowę podpisania ustawy likwidującej możliwość awansu poziomego pozostają aktualne" - stwierdził prezydent.
"Należy zdecydowanie podkreślić, że przepisy konstytucyjne nie uprawniają władzy ustawodawczej do selektywnej oceny wniosków Prezydenta i tym samym samodzielnego decydowania o ich rozpatrzeniu bądź nierozpatrzeniu przez Wysoką Izbą. Nie mające podstaw prawnych postępowanie polegające na uznaniu prezydenckiego weta za nieistniejące stanowi precedens zagrażający prawidłowości funkcjonowania demokratycznego państwa" - podkreślił L. Kaczyński.
"Zwracam się do Wysokiej Izby o potraktowanie niniejszego wniosku nie tylko jako sprzeciwu wobec poszczególnych regulacji zawartych w ustawie z dnia 7 listopada 2008 r. Odmowa podpisania ustawy jest również brakiem zgody na sposób, w jaki reprezentanci Sejmu i Senatu, z pominięciem konstytucyjnego wymogu równoważenia władz, wpływają na status sędziów i z narażeniem prawidłowości funkcjonowania państwa demokratycznego niewłaściwie zabezpieczają pozycję osób ferujących wyroki w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej" - oświadczył prezydent.
Idea tzw. awansu poziomego daje sędziom po 15 latach pracy prawo do ubiegania się o awans na sędziego wyższej instancji, co wiąże się także z podwyższeniem ich wynagrodzeń.