Mediatorami powinni być prezydent, a nawet kościół. Porozumienie jest potrzebne ze względu na bezpieczeństwo prawne państwa - powiedział szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Polityk skomentował w ten sposób orzeczenie TK, który uznał, że kilkanaście przepisów nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym jest niezgodnych z ustawą zasadniczą.

Szef ludowców podkreślił też, że będą dążyć do porozumienia wokół TK i przyjęcia projektu ustawy, który proponowali.

W ocenie Kosiniaka-Kamysza nadal trwa "ogromny pat konstytucyjny", dlatego do akcji powinien wkroczyć prezydent. "Powinien być takim mediatorem, arbitrem. Uważam również, że przedstawiciele episkopatu powinni zabrać głos w tej sprawie. My będziemy dążyć do porozumienia, bo ono jest bardzo potrzebne. Tak dalej być nie może" – podkreślił.

Dodał, że "projekt przygotowany przez PSL rozwiązywał spór personalny, regulował kwestie przyszłości trybunału i mówił o publikacji wyroku. Był do przyjęcia i dla opozycji, i dla strony rządowej. Szkoda, że nie został potraktowany z należytym szacunkiem i w efekcie nie został przyjęty. Będziemy do niego wracać, ponieważ jest wciąż aktualny" - zapowiedział Kosiniak-Kamysz.

(PAP)

wos/ as/ jbr/PS