Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar złożył 2 sierpnia skargę do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zgodności z ustawą zasadniczą nowej ustawy o TK. Jego zdaniem prowadzi ona do "dalszego paraliżu działania TK".

Tego samego dnia nową ustawę do TK zaskarżyły także - w oddzielnych wnioskach - PO oraz Nowoczesna.

"Sprawne funkcjonowanie TK jest jednym z niezbędnych warunków zapewniających skuteczność i efektywność systemu ochrony praw jednostki" - oświadczył Bodnar w komunikacie. Tymczasem według niego nowa ustawa o TK wprowadza "rozwiązania, które mogą zostać uznane za niezgodne z wymogami demokratycznego państwa prawnego". Przede wszystkim ustawa wkracza w sposób niedopuszczalny w sferę niezależności TK i niezawisłości jego sędziów - uznał.

Ponadto w ocenie RPO nowe przepisy nie tylko nie usprawniają postępowań przed Trybunałem, lecz prowadzą do "dalszego paraliżu działania TK, a tym samym do naruszenia praw i wolności człowieka i obywatela". Bodnar podkreślił, że nowa ustawa jest w wielu miejscach zbieżna z przepisami noweli ustawy o TK z 22 grudnia 2015 r., uznanymi już przez TK za niezgodne z konstytucją (wyrok z 9 marca).

RPO kwestionuje tryb uchwalenia ustawy; arbitralne ustalenie liczby trzech kandydatów na prezesa i wiceprezesa TK przedstawianych prezydentowi; wymóg rozpatrywania spraw według kolejności wpływu; obligatoryjne uczestnictwo Prokuratora Generalnego w sprawach w pełnym składzie; możliwość blokowania orzeczenia przez czterech sędziów; przyznanie premierowi możliwości oceny, czy dane orzeczenie w ogóle powinno zostać ogłoszone; przepisy końcowe prowadzące do utrudnienia działalności TK i spowolnienia tempa rozpatrywania spraw czy wręcz swoistego paraliżu; nakaz stosowania nowej ustawy do wszystkich spraw w TK; zobowiązanie TK do rozstrzygnięcia spraw wszczętych pytaniami prawnymi sądów i skargami konstytucyjnymi, a niezakończonych przed wejściem w życie ustawy w ciągu roku; zawieszenie postępowań w sprawach wszczętych wnioskiem na sześć miesięcy; wyłączenie wyroku TK z 9 marca spod obowiązku urzędowej publikacji; uznanie, że do orzekania w TK powinni zostać dopuszczeni sędziowie, od których prezydent odebrał ślubowanie; zbyt krótkie 14-dniowy vacatio legis.

Zdaniem PiS, które przygotowało projekt wyjściowy, nowa ustawa ma być odpowiedzią na kryzys, jaki od wielu miesięcy trwa wokół TK. Według opozycji tryb pracy nad ustawą naruszył procedury legislacyjne, zaś część jej zapisów jest niekonstytucyjna i nie uwzględnia zaleceń Komisji Weneckiej. PO i Nowoczesna już w pierwszej połowie lipca zapowiedziały zaskarżenie ustawy do TK wkrótce po podpisaniu jej przez prezydenta.

Zgodnie z ustawą pełny skład Trybunału to co najmniej 11 sędziów. Ma on orzekać m.in. w sprawach o szczególnej zawiłości. Pełny skład ma też badać: weta prezydenta do ustaw, ustawę o TK, spory kompetencyjne między organami państwa, przeszkodę w sprawowaniu urzędu prezydenta RP, zgodność z konstytucją działalności partii politycznych. Konstytucyjność ustaw będą badać składy 5-osobowe. Składy 3-osobowe zbadają m.in. konstytucyjność innych aktów normatywnych, np. rozporządzeń. Orzeczenia we wszystkich składach zapadać będą zwykłą większością głosów.

Trybunał przez dłuższy czas nie wyznaczał terminów rozpraw, chcąc najpierw zbadać grudniową nowelę ustawy o TK autorstwa PiS. 9 marca 12-osobowy skład TK orzekł, że cała nowela narusza konstytucję. Według rządu nie był to wyrok - bo został wydany z pominięciem przepisów tej nowelizacji - i dlatego nie został opublikowany. Niepublikowane są też kolejne wyroki wydawane przez TK. Łącznie od 9 marca zapadły 22 wyroki.

Dlatego zgodnie z ustawą - po jej wejściu w życie, w ciągu 30 dni opublikowane zostaną wyroki wydane przez TK przed 20 lipca z - jak określono - naruszeniem dotychczasowych przepisów. Publikacji nie podlegałyby jednak wyroki dotyczące tych aktów normatywnych, które utraciły moc obowiązującą. Oznacza to, że nie będzie publikowany wyrok TK z 9 marca o niekonstytucyjności noweli ustawy o TK z grudnia ub.r.

Nowa ustawa przewiduje, że prezes TK kieruje wniosek o ogłoszenie wyroku do premiera. Obecnie ogłoszenie orzeczeń prezes zarządza sam.

Sędziów TK, którzy złożyli ślubowanie wobec prezydenta, a do wejścia w życie ustawy nie podjęli obowiązków, prezes TK będzie musiał włączyć do składów orzekających i przydzielić im sprawy. Na początku lipca prezes TK Andrzej Rzepliński w Sejmie powiedział, że "nie może dopuścić do orzekania trzech osób wybranych na miejsca już wcześniej skutecznie obsadzone".

Obecnie - jak czytamy na stronie TK - trzech sędziów wybranych 8 października przez poprzedni Sejm: Roman Hauser, Andrzej Jakubecki i Krzysztof Ślebzak "oczekuje na złożenie ślubowania", a trzech wybranych 2 grudnia, od których ślubowanie odebrał prezydent Andrzej Duda: Henryk Cioch, Lech Morawski i Mariusz Muszyński - "oczekuje na podjęcie obowiązków sędziowskich". Do orzekania nie dopuszcza ich prezes TK.

Zgodnie z nową ustawą TK ma badać wnioski w kolejności ich wpływu - wyjątkiem byłoby badanie weta prezydenta, ustawy budżetowej i o TK, wniosków w sprawie zgodności z konstytucją celów lub działalności partii politycznych, a także - przeszkody w pełnieniu urzędu przez prezydenta i sporu kompetencyjnego organów władzy. (PAP)

sta/ pz/ EŚ