Jeżeli w pierwszym testamencie był zapis, ale drugim go nie odwołano, to testamenty te da się pogodzić. Wykonanie zapisu z pierwszego testamentu obciąża spadkobiercę z drugiego. SYGN. AKT I CSK 158/08
Władysław K. sporządził dwa testamenty notarialne. Pierwszy w 2000 r., drugi w 2002 r. W pierwszym ustanowił zapis na rzecz konkubiny Doroty W. Był to jego udział w nieruchomości rekreacyjnej, wynoszący 1/2. W drugim jedyną spadkobierczynią ustanowił żonę Stanisławę K., z którą był w separacji. Żona miała w nieruchomości udział w wysokości 1/2. Po śmierci spadkodawcy konkubina domagała się wykonania zapisu. Ponieważ żona nie chciała tego zrobić, pozwała ją do sądu.
Sąd I instancji oddalił żądanie. Uznał, że pierwszy testament nie zawierał zapisu, ale powoływał spadkobierczynię. Wobec tego drugi testament odwołał pierwszy. Sąd II instancji, rozpatrując apelację powódki, uznał, że w pierwszym był zapis, ale drugi go zniweczył. Powódka mogłaby się domagać wykonania zapisu, gdyby nie było drugiego testamentu albo gdyby w drugim spadkobierczyni została zobowiązana do jego wykonania. Dlatego oddalił apelację.
Od tego wyroku Dorota W. wniosła skargę kasacyjną. Podnosiła, że Stanisława K. nie mogłaby dziedziczyć ustawowo, ponieważ była w separacji ze spadkodawcą. Wobec tego jego część odziedziczyłby Skarb Państwa. Żeby temu zapobiec, Władysław K. sporządził drugi testament, ale nie odwołał w nim zapisu. Tymczasem oba sądy błędnie uznały, że drugi testament odwołał pierwszy. W odpowiedzi na skargę pozwana podważała w ogóle istnienie zapisu. Twierdziła, że pierwszy także powoływał spadkobiercę.
Sąd Najwyższy uwzględnił skargę, uchylił wyrok sądu II instancji i przekazał mu sprawę do ponownego rozpoznania. W ustnym uzasadnieniu wyroku podkreślił, że problemem w sprawie jest stosunek do siebie dwóch testamentów o różnej treści. Sąd I instancji przyjął, że w pierwszym testamencie Władysław K. powołał spadkobierczynię, a nie zrobił zapisu. Ale jeśli w testamencie zostaje wskazany przedmiot, który nie wyczerpuje w całości wartości spadku, jest to zapis. Wobec tego skoro w testamencie z 2000 r. był zapis, a w testamencie z 2002 r. nie postanowiono, co zrobić z pierwszym, to da się je pogodzić. Zapis obciąża spadkobiercę. Ponieważ pierwszy testament nie został odwołany, zapis pozostał skuteczny. A więc przy prawidłowych ustaleniach dokonanych przez sąd II instancji, który stwierdził, że spadkodawca nie powołał do dziedziczenia, ale dokonał zapisu, wnioski były nieprawidłowe. Dlatego sąd ten musi do sprawy powrócić.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama