Bowiem jako niezależny i samodzielny pracownik sam podejmuje decyzję czy świadczyć pomoc prawną, czy też nie.

Sprawa dotyczy radcy prawnego K.G., która wniosła o zasądzenie od właściciela kancelarii, w której była zatrudniona (umowa o pracę), ponad 3 tys. zł tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych. Wskazała, że podmioty, które obsługiwały wymagały od niej dyspozycyjności po godzinach i nawet w soboty i niedziele była atakowana telefonami lub mailami. K.G. wielokrotnie wysyłała wiadomości związane z obsługą tych podmiotów późnym wieczorem lub wcześnie rano oraz w dni wolne.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa wskazując, że nie zlecał powódce pracy w godzinach nadliczbowych.

Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach zwrócił uwagę, że K.G. była zatrudniona jako radca prawny, co ma istotne przełożenie na zakres stosowania norm kodeksu pracy do tego stosunku prawnego.

W jego ocenie nigdy nie będzie on odpowiadał definicji z art. 22 par. 1 1 k.p.. Jest to bowiem specyficzna forma stosunku pracy, która nie powoduje zależności zawodowej radcy prawnego od podmiotu, z którym jest on związany umową.

Powódka jako niezależny i samodzielny pracownik sama powinna organizować swój czas w sposób, który zapewni prawidłowe i terminowe realizowanie pomocy prawnej. Pozwany jako pracodawca nie organizował K.G. pracy, a jedynie udostępniał narzędzia służące do jej wykonywania, w tym lokal kancelarii.

Analizując przedstawioną przez prawniczkę dokumentację, sąd przyznał, że niewątpliwie wykonywała ona pracę w godzinach, które zgodnie z k.p. można uznać za nadliczbowe. Jednak jako radca prawny sama podejmowała decyzję, czy świadczyć pomoc prawną, czy też nie. Na jej stanowisko nie mógł mieć i nie miał wpływu jej pracodawca.

W konsekwencji sąd nie uwzględnił żądania i powództwo oddalił w całości.

Wyrok Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach ( sygn. IV P 340/14 )

PS