Firma prawnicza Norton Rose Fulbright ogłosiła właśnie, że przeniesie 170 stanowisk pracy związanych z obsługą swoich biur do centrum usług outsourcingowych na Filipinach. Tydzień wcześnie kancelaria DLA Piper ujawniła, że w jej brytyjskich oddziałach pracę straci 200 osób, a ich rolę częściowo przejmie personel z centrum usługowego w Warszawie.

Norton Rose Fulbright otworzy swoje centrum wsparcia biznesowego w Manili we wrześniu tego roku. Przejmie ono ok. 5 proc. usług wykonywanych dotychczas głównie w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych i w krajach europejskich. Chodzi głównie o stanowiska związane z marketingiem i rozwojem biznesowym, zarządzaniem zasobami ludzkimi, szkoleniami, IT i compliance.

Z kolei DLA Piper ogłosiła, że zamierza zautomatyzować część swoich zadań administracyjnych, a część wyprowadzić do otworzonego w listopadzie 2015 r. swojego globalnego centrum tanich usług biznesowych, pracującego 24 godziny na dobę w Warszawie. Zatrudniony tam personel przejął wykonywanie wielu zadań związanych z zarządzaniem finansami, IT, marketingiem i HR od pracowników biura kancelarii w Niemczech, a także prace administracyjne od oddziału w Holandii. Podobne centra tanich usług outsourcowanych mają w Polsce kancelarie Pinsent Masons i Linklaters.

DLA Piper planuje w sumie zredukować aż 1,1 tys. miejsc pracy w Wielkiej Brytanii. Jak stwierdził w komunikacie prasowym Andrew Darwin, dyrektor operacyjny DLA Piper "wiele systemów i procesów w firmie należy raczej do historii niż do przyszłości".