Trwają prace nad projektem zmian w ustawie o lekarzu sądowym, które miałyby prowadzić m.in. do "uproszczenia i odformalizowania procedur naboru lekarzy" - poinformowało ministerstwo sprawiedliwości.

Według danych udostępnionych przez ministerstwo do początku października bieżącego roku w całym kraju sądy zawarły umowy z 555 lekarzami sądowymi. "W około połowie okręgów sądowych liczba lekarzy sądowych nie jest wystarczająca" - zaznaczyła Joanna Dębek z wydziału informacji resortu. Zastrzegła jednak, że obecnie "brak jest sygnałów świadczących o znaczących utrudnieniach w dostępie do lekarza sądowego".

"Ministerstwo nie przewiduje znacznych utrudnień w dostępie do lekarza sądowego, cały czas trwa nabór i są zawierane kolejne umowy" - dodała Dębek.

Usprawiedliwienia nieobecności na sali rozpraw wyłącznie od lekarzy rekomendowanych przez rady lekarskie

Zgodnie z uchwaloną w ubiegłym roku ustawą o lekarzu sądowym, od 1 lutego tego roku wszelkie usprawiedliwienia nieobecności na sali rozpraw miały pochodzić wyłącznie od lekarza sądowego. Z Okręgowych Rad Lekarskich w całym kraju, które udzielają rekomendacji zgłaszającym się lekarzom, napływały jednak informacje o braku chętnych do pełnienia obowiązków lekarza sądowego.

W końcu lutego Sejm przyjął nowelizację ustawy o lekarzu sądowym, która zakładała, iż dopiero od stycznia 2009 r. będą obowiązywać przepisy stanowiące, iż usprawiedliwienia nieobecności na sali rozpraw muszą pochodzić wyłącznie od lekarzy rekomendowanych przez rady lekarskie.

Według zapisu uchwalonej nowelizacji "w okresie do dnia 31 grudnia 2008 r. lekarzem sądowym w rozumieniu ustawy jest również inny lekarz dopuszczony przez prezesa sądu okręgowego do wykonywania czynności lekarza sądowego".

W ocenie ministerstwa, celem planowanych zmian mogłoby być również "utrwalenie pewnych rozwiązań" wprowadzonych przez nowelizację, które już sprawdziły się w niektórych okręgach sądowych.

"Warunki oferowane lekarzowi sądowemu są zdecydowanie nieatrakcyjne"

Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Konstanty Radziwiłł powiedział, że lutowa nowelizacja "niewiele zmieniła" w systemie naboru lekarzy sądowych. Dlatego w jego opinii po wygaśnięciu w styczniu obowiązywania nowelizacji "nic się nie wydarzy".

"Warunki oferowane lekarzowi sądowemu są zdecydowanie nieatrakcyjne, tym bardziej, że praca takiego lekarza jest często stresująca, a czasem niebezpieczna" - dodał Radziwiłł.

Rzecznik Sądu Okręgowego Warszawa Praga, sędzia Marcin Łochowski, zaznaczył, iż od pierwszych miesięcy bieżącego roku znacząco nie wzrosła liczba lekarzy sądowych w praskim sądzie. Dodał, że sąd ma zawarte umowy z sześcioma lekarzami. "Dotarcie do takiego lekarza nie jest proste" - ocenił.

Podobnego zdania jest rzecznik ostrołęckiego sądu okręgowego, sędzia Jerzy Pałka. Jak powiedział, obecnie niekiedy zdarza się, iż w sprawach cywilnych honorowane są zaświadczenia wydawane przez innych lekarzy. "Od stycznia to do oskarżonego będzie jednak należało przyniesienie zwolnienia od lekarza sądowego" - zastrzegł.

Medyk ubiegający się o funkcję lekarza sądowego musi m.in. posiadać prawo do wykonywania zawodu na terenie Polski, pracować w zawodzie lekarskim co najmniej pięć lat, wykazać się pełną zdolnością do czynności prawnych i uzyskać rekomendację okręgowej rady lekarskiej. Nie może być karany.