Na 10 tys. Amerykanów o niskich dochodach przypada mniej niż jeden prawnik udzielający bezpłatnych porad prawnych w sprawach cywilnych.
Średnia ta wynosi dokładnie 0,64 w skali kraju. Dla porównania ogólnie na 10 tys. Amerykanów przypada ponad 40 adwokatów. Wskazują to dane Justice Index, internetowej bazy informacji i wskaźników dotyczących dostępu do pomocy prawnej, skompilowanej przez Narodowe Centrum ds. Dostępu do Wymiaru Sprawiedliwości przy Szkole Prawa Cardozo.
Pod względem możliwości skorzystania z nieodpłatnej pomocy prawnej najlepiej jest w Dystrykcie Kolumbii (Waszyngton), gdzie 10 tys. słabo zarabiających mieszkańców ma do dyspozycji ponad dziewięciu prawników. W kolejnym zestawieniu stanie Nowy Jork przypada ich już tylko trzech na tę samą liczbę Amerykanów.
Najgorzej mają mieszkańcy stanów południowych ( Teksas, Mississippi, Alabama, Karolina Południowa, Arkansas i Georgia) oraz w regionie Midwest i północnego zachodu (Idaho, Utah, Kansas, Kolorado, Montana), gdzie wskaźnik ten waha się w granicach 0,25-0,35.
Dystrykt Kolumbia bije też wszystkie stany na głowę, jeśli chodzi o ogólną dostępność profesjonalnych porad prawnych. W sumie na 10 tys. osób przypada tam ponad 790 adwokatów. W drugim w kolejności stanie Nowy Jork – już tylko 87, a w trzecim Massachusetts – 65. Dół rankingu znowu okupują przede wszystkim stany południowe oraz Środkowego Zachodu.
Z danych Justice Index wynika również, że blisko dwie przecie osób, które są stronami w sporze, pojawia się w sądzie bez profesjonalnej reprezentacji w sprawach o eksmisję, zajęcie nieruchomości, prawo do opieki nad dzieckiem, alimenty i postępowania windykacyjne.
EŚ