Ustawodawca znowu zrobił niedźwiedzią przysługę właścicielom nieruchomości. Po problemach z gruntami rolnymi blady strach padł na tych, którzy postawili domy na zalesionych działkach.

Wystarczy, że zalesiona będzie symboliczna część nieruchomości

Wszystko przez obowiązujące od 30 kwietnia przepisy, które mają ochronić lasy przed niekontrolowanym wykupem. Jak się okazuje, już dotknęły one rynek nieruchomości. Sprzedający domy, do których przynależy choćby skrawek użytków leśnych, rezygnują z transakcji. Boją się, że ich majątek przejmą za bezcen Lasy Państwowe.