Na stronie Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, który przewiduje m.in. wygaszenie kadencji jej obecnych członków i wprowadza zasadę, że w radzie można zasiadać tylko przez jedną kadencję.

Jak napisano w uzasadnieniu projektu, "jedna czteroletnia kadencja jest bardziej odpowiednia z punktu widzenia zakresu ciążących na członku Rady obowiązków, które w sposób istotny wpływają na sposób pełnienia podstawowej służby sędziowskiej". Przyjęto też założenie, że kadencje wszystkich sędziów wybranych do rady mają się zaczynać w tym samym czasie.

Nowe reguły wyłaniania członków KRS mają też doprowadzić, zdaniem wnioskodawców, do "urzeczywistnienia zasad samorządności sędziowskiej poprzez wprowadzenie nowego, w pełni demokratycznego modelu wyłaniania przedstawicieli sędziów (...)". Zgodnie z projektem Sąd Najwyższy będzie wybierał już nie dwóch, lecz jednego członka KRS. Dodatkowe miejsce do obsadzenia przypadnie sądom administracyjnym.

Nowe przepisy przewidują też wprowadzenie list poparcia, które sędzia wraz ze swoim zgłoszeniem o zamiarze kandydowania będzie musiał przedstawić prezesowi właściwego sądu. To rozwiązanie również, w intencji wnioskodawców, ma przyczynić się do demokratyzacji wyborów do rady. Po rejestracji kandydatów prezes sądu powołuje pięcioosobową komisję wyborczą odpowiedzialną za liczenie głosów. Samo głosowanie na kandydatów do rady ma być bezpośrednie i tajne, a prawo udziału w nim mają mieć wszyscy sędziowie pełniący służbę we właściwym sądzie.

Zmienią się także kompetencje KRS w powoływaniu sędziów. Co prawda nadal będzie miała ona wyłączne uprawnienie do przedstawiania kandydatów do pełnienia urzędu, ale prezydent będzie miał możliwość powołania sędziego z co najmniej dwóch kandydatów wskazanych przez radę, o ile na wolne stanowisko zgłosi się więcej niż jeden (przy czym to KRS zdecyduje, ilu kandydatów przedstawi).