Adw. Łukasz Chojniak, kandydat na dziekana ORA w Warszawie: Naczelna Rada Adwokacka powinna opracować projekt zmian w ustawie Prawo o adwokaturze, który pozwoli brać czynny udział w zgromadzeniach izb przedstawicielom aplikantów adwokackich.

Podczas wielu spotkań, które odbywam ostatnio, rozmawiam z adwokatami o najważniejszych dla nich sprawach. Tych wielkich, jak wizja naszego samorządu za kilka lat i o tych pozornie mniejszych, choć tak samo ważnych, jak codzienne problemy związane z wykonywaniem zawodu. Tematów nie brakuje, a dyskusje są bardzo żywe i emocjonujące.

W trakcie tych spotkań często powtarzam, że wierzę w samorząd solidarny, który pomaga i wspiera warszawskich adwokatów. Mam jednak wrażenie, że w debacie o przyszłości samorządu, zwłaszcza w czasie kampanii, zapominamy o aplikantach adwokackich. To błąd, ponieważ za kilka lat, to oni stanowić będą o przyszłości adwokatury. Choć dziś nie wybierają dziekana, także do nich kieruję swoją wizję samorządu.

System szkolenia aplikantów adwokackich musi się zmienić. Potrzebne są zajęcia nakierowane na praktykę. Aplikacja adwokacka to nie ponowny kurs akademicki. Nie chodzi o to, aby zajęcia miały postać wykładów, na które każdy uczęszczał podczas studiów. Powinny być one prowadzone w mniejszych grupach, oparte na systemie case study i maksymalnie dostosowane do potrzeb rynku. Aplikacja ma służyć przede wszystkim aplikantom: dać im wiedzę i warsztat niezbędny do udziału w konkurencyjnym rynku, a w drugiej kolejności także adwokatom, ponieważ czym wyższy jest jej poziom, tym lepsza jakość pracy, którą wykonują aplikanci.

Także patronat od dawna już nie funkcjonuje właściwie. Otwarcie dostępu do zawodu i gwałtowny wzrost liczby aplikantów spowodowało, że nie mają oni dziś możliwości szkolenia się pod okiem patrona. Chcę, aby niezależnie od zajęć szkoleniowych, aplikanci w niewielkich grupach, liczących co najwyżej kilka osób, spotykali się z adwokatami, którzy zgodzą się pełnić dla nich funkcję patrona. To niezbędne, aby zapewnić aplikantom kontakt z adwokatem, który sprawowałby nad nimi opiekę i przygotowywałby do wykonywania zawodu. Adwokaci, podejmujący obowiązki patrona na takich zasadach, powinni być wynagradzani ze środków, którymi dysponuje izba na cele szkoleniowe. Będą bowiem musieli poświęcić swój czas na bezpośredni i częsty kontakt z aplikantami.

Podnosząc poziom aplikacji, będziemy także podnosić wymagania stawiane aplikantom. Ukończenie aplikacji adwokackiej powinno być gwarancją, że przyszły adwokat otrzymał wiedzę, która czyni go najlepiej przygotowanym do wykonywania zawodu wśród wszystkich innych profesji prawniczych. Nie mam wątpliwości, że możemy to osiągnąć. Dobrze znam aplikantów adwokackich i wiem, że oczekują oni jasno stawianych wymagań i wysokiego poziomu szkolenia. Nawet jeśli nie wszystkim uda się takie szkolenie ukończyć.

Postulat reformy systemu szkolenia stawiany jest dziś bardzo często. To, co wciąż mnie zastanawia, to dlaczego w dalszym ciągu nic w tej kwestii nie uczyniono? Dlaczego nadal nie wprowadzono transparentnych kryteriów powoływania wykładowców, ich oceny, np. przez wizytację, a także rozliczania z prowadzonych zajęć? To kwestie bez wątpienia wymagające szybkich i zdecydowanych działań.

Chciałbym zaproponować coś jeszcze. Zgodnie z art. 2 ustawy Prawo o adwokaturze, to ogół adwokatów i aplikantów adwokackich tworzy adwokaturę. Tymczasem, aplikanci nie mają żadnego realnego wpływu na kształt samorządu i skład jego organów, a siła ich głosu zależy wyłącznie od chęci wysłuchania ze strony dziekana i okręgowej rady adwokackiej.

Uważam, że NRA powinna opracować projekt zmian w naszej ustawie samorządowej, który pozwoli brać czynny udział w zgromadzeniach izb przedstawicielom aplikantów adwokackich. Chodzi o to, aby aplikanci, tak jak dziś adwokaci nie wykonujący zawodu, mieli swoich reprezentantów, mogących w ich imieniu zabierać głos na zgromadzeniu.

Chcę, aby młodzi adwokaci, dopiero rozpoczynający karierę zawodową, nie wkraczali w życie samorządowe z poczuciem ich lekceważenia przez okres aplikacji. Ale chcę także jasno określić wymagania, jakie stawiamy aplikantom. Trudno od młodych adwokatów wymagać entuzjazmu dla samorządu, jeśli aplikacja skutecznie go w nich wygasza.

adw. dr Łukasz Chojniak, kandydat na Dziekana ORA w Warszawie