Trybunał Konstytucyjny powinien orzekać o konstytucyjności nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS bezpośrednio na podstawie przepisów ustawy zasadniczej - ocenia Fundacja im. Stefana Batorego.
Fundacja przekazała swą opinię w sprawie nowelizacji ustawy o TK do trybunału jako "amicus curiae". Wcześniej takie pisma złożyły: Naczelna Rada Adwokacka, Krajowa Rada Radców Prawnych oraz Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
"Nowelizacja, od samego początku procesu legislacyjnego, budziła istotne zastrzeżenia pod względem jej zgodności z konstytucją. W toku prac nad projektem, ze względu na ich tempo, przebieg oraz ostateczny kształt nadany uchwalonej ustawie, stopień powstałych wątpliwości natury konstytucyjnej ulegał stopniowemu wzrostowi"- czytamy na wstępie.
W dalszej części opinii fundacja wskazuje, które regulacje są w jej ocenie niezgodne z konstytucją.
W pierwszej kolejności zwraca uwagę na nieprawidłowy sposób procedowania. Wskazuje bowiem, iż w drugim i trzecim czytaniu kontynuowano prace nad projektem, który znacząco różnił się od tego z pierwszego czytania. Tym samym naruszono art. 119 ust. 1 i 2 konstytucji.
Krytycznie odnosi się również do wejścia w życie ustawy bez vacatio legis. W ocenie fundacji jest to sprzeczne z zasadą demokratycznego państwa i narusza prawo do sądu
podmiotów, które wniosły swoje skargi lub wnioski do TK przed wejściem w życie nowelizacji. Podkreśla jednocześnie, że mimo braku vacatio legis, przepisy ustawy o TK wprowadzone lub zmienione nowelizacją nie powinny znaleźć zastosowania przy ocenie jej konstytucyjności. W takim wypadku trybunał oceniając zgodność nowelizacji z ustawą zasadniczą powinien stosować bezpośrednio konstytucję.
Fundacja podważa również konstytucyjność przepisu, który przewiduje udział Sejmu w procedurze wygaszania mandatu sędziego trybunału. W jej ocenie narusza to zasadę niezależności sądów i trybunałów, godzi w niezawisłość sędziowską oraz podważa zasadę trójpodziału władzy.
W opinii negatywnie oceniono także przepisy wprowadzające możliwość inicjowania postępowań dyscyplinarnych przez prezydenta i ministra sprawiedliwości, a także regulacje rozszerzające katalog spraw, dla których wymagane jest orzekanie w pełnym składzie.
Eksperci fundacji skrytykowali również rozszerzenie pełnego składu TK do trzynastu sędziów oraz wymóg, aby orzeczenia wydawane pełnym składzie zapadały większością 2/3.
Negatywnie oceniono także obowiązek rozpatrywania wniosków według kolejności wpływu. Taka regulacja godzi w niezależność Trybunału Konstytucyjnego - czytamy w opinii.
PS