Wcześniej wniosek do trybunału złożyli już posłowie PO, PSL i Nowoczesnej oraz pierwsza prezes Sądu Najwyższego.

"Nowelizacja ustawy o Trybunale Konstytucyjnym z 22 grudnia 2015 r. nie tylko nie usprawnia postępowań toczących się przed TK, lecz prowadzi wręcz do paraliżu jego działania. Ponadto ustawa ta wkracza w sposób niedopuszczalny w sferę niezależności Trybunału i niezawisłości jego sędziów" - wskazał RPO.

Wniosek rzecznika praw obywatelskich liczy 64 strony, a zarzuty w stosunku do nowelizacji zostały zgrupowane w 11 punktach.

W ocenie Adama Bodnara największe wątpliwości budzi tryb prac w parlamencie nad tymi zmianami. "Szybkość postępowania ustawodawczego w tym przypadku przełożyła się na to, że projekt ustawy nie został poddany merytorycznej analizie. Świadczy o tym sposób, w jaki zostały potraktowane krytyczne uwagi do tego projektu zgłoszone przez uprawnione podmioty. Projektodawcy w ogóle nie podjęli merytorycznej debaty na temat tych uwag zawierających przecież najcięższe zarzuty, tj. zarzuty dotyczące niekonstytucyjności projektowanych rozwiązań" - zaznaczono w uzasadnieniu wniosku.

Ponadto RPO zaskarżył m.in. kwestie wygaśnięcia mandatu sędziego TK, postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów TK, konieczności wyrokowania co do zasady w pełnym składzie i rozpoznawania spraw według kolejności ich wpływu.

"Projektodawcy kwestionowanej ustawy nawet nie próbowali wskazać, jaki ważny interes państwa uzasadnia wprowadzenie w życie nowelizacji z dniem jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw" - wskazał rzecznik, odnosząc się do braku vacatio legis.

PS/źródło:RPO