Jak dodał, na podstawie art. 74 ustawy o TK, do postępowań przed TK mają zastosowanie przepisy Kodeksu postępowania cywilnego. "Te przepisy wprost przewidują możliwość złożenia wniosku o zabezpieczenie. My z tej możliwości prawnej korzystamy. Liczymy, że Trybunał rozpatrzy ten wniosek w możliwie niezwłocznym terminie" - podkreślił poseł PO.
W ocenie europosła PiS Janusza Wojciechowskiego, nie jest możliwa realizacja wniosku PO o udzielenie zabezpieczenia w związku z procedowaną nowelizacją ustawy o TK. Jego zdaniem taka procedura nie dotyczy Trybunału. "Trybunał sam powiedział, że nie stosuje się przewidzianego w Kodeksie postępowania cywilnego postępowania zabezpieczającego, w sprawach dotyczących Trybunału. W Kodeksie postępowania cywilnego jest wyraźnie powiedziane, że postępowanie zabezpieczające dotyczy spraw toczących się przed sądami. Nie ma mowy o żadnym Trybunale" - powiedział dziennikarzom w Sejmie Wojciechowski.
"Po drugie, to jest zabezpieczenie roszczeń. W sprawie Trybunału - kto ma roszczenie i wobec kogo? To sprawa ustrojowa. Nie ma mowa o zabezpieczeniu. To nielegalne" - przekonywał polityk PiS.
Myrcha nie zgadza się z argumentacją europosła PiS. "Dziwi mnie stanowisko pana Wojciechowskiego, który jest sędzią i powinien dobrze znać przepisy kodeksu postępowania cywilnego oraz ustawy o TK. Nie ma absolutnie żadnych wyłączeń w ustawie, żeby tego typu wniosek o zabezpieczenie złożyć, czego najlepszym dowodem jest to, że Trybunał do tej pory wydawał takie zabezpieczenia" - podkreślił.
"Złożenie naszego wniosku jest możliwe; merytorycznie Trybunał ma wszelkie podstawy, żeby się nim zająć" - przekonywał poseł PO.
W uzasadnieniu wniosku podkreślono, że PiS 15 grudnia w godzinach nocnych złożył do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o TK. A już następnego dnia - wskazali wnioskodawcy - projekt został przez marszałka Sejmu skierowany do pierwszego czytania na posiedzenie Sejmu, pomimo że nie upłynął jeszcze 7-dniowy termin, o którym mowa w Regulaminie Sejmu.
Posiedzenie sejmowej komisji ustawodawczej odbyło się 21 grudnia. Podczas posiedzenia komisji połowie PiS złożyli szereg poprawek, które - według wnioskodawców - "w istotny sposób wykroczyły poza zakres przedłożenia projektu". Według Platformy, w ten sposób "w oczywisty sposób naruszono konstytucyjną zasadę trzech czytań". "Stało się to pomimo wyraźnych zastrzeżeń ze strony ekspertów Biura Legislacyjnego Sejmu, jak również uwag opozycji" - podkreślili autorzy wniosku.
Wnioskodawcy zauważyli też, że sprawozdanie komisji nie zostało wysłane do ponownego zaopiniowania m.in. przed Sąd Najwyższy, Krajową Radę Sądownictwa, Prokuratora Generalnego i Naczelną Radę Adwokacką.
Sejm uchwalił we wtorek wieczorem nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym autorstwa PiS. TK co do zasady będzie orzekał w pełnym składzie, czyli co najmniej 13 sędziów. Orzeczenia w tym składzie będą zapadać większością 2/3 głosów. Wcześniej Sejm nie zgodził się na wniosek PO i Nowoczesnej o odrzucenie projektu. Odrzucono poprawki złożone przez opozycję.
Wnioskodawcy przypomnieli, że "Sejm określił dzień wejścia w życie ustawy nowelizującej na dzień jej publikacji". Według PO "w ten sposób "w sposób oczywisty" została złamana zasada odpowiedniego vacatio legis, wynikająca z zasady demokratycznego państwa prawa. "Tym samym większość konstytucyjna chciała faktycznie uniemożliwić TK zbadanie konstytucyjności nowelizacji według dotychczasowych przepisów" - ocenili posłowie PO.
Według wnioskodawców, Sejm swoim działaniem naruszył podstawowe zasady konstytucyjne, m.in. zasadę rzetelnej legislacji oraz zasadę demokratycznego państwa prawa, zasadę legalizmu, zasadę trójpodziału władzy i niezawisłości sędziowskiej.
W środę nowelę omawiają senackie komisje, a potem zapewne cała Izba - PiS zapowiadało jej uchwalenie jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia.