Tak uważa były prezes TK. Jak zaznaczył w rozmowie z dziennikarzami, jesteśmy w przededniu takiej sytuacji, kiedy Trybunał Konstytucyjny to będzie "budynek i jacyś sędziowie, którzy nie będą pełnili rzeczywistej funkcji".

- Skoro ten projekt przewiduje na przykład możliwość odwoływania sędziów przez Sejm, co jest niezgodne z Konstytucją, a trybunał nie będzie mógł orzec o niezgodności, gdyż nie będzie okresu vacatio legis, to znaczy, że będzie absolutne bezprawie - podkreślił Jerzy Stępień.

Dodał, że "jak nie ma państwa, to jest naga siła".

- Ta siła zaś odebrała wolność posłom, opozycja nie może nic powiedzieć. Ci zaś, którzy są w większości rządowej są jak jeden człowiek. Można więc powiedzieć, że nie ma parlamentu a prezydent łamie konstytucję - stwierdził Jerzy Stępień.

Projekt PiS ustawy o Trybunale Konstytucyjnym zakłada między innymi, że orzeczenia pełnego składu, co najmniej 13 sędziów, mają zapadać większością 2/3 głosów, a nie - jak dotąd - zwykłą. Nowelizacja wchodzi w życie z dniem ogłoszenia. Wcześniej zakładano, że zacznie obowiązywać po 30 dniach od ogłoszenia.