Radni wspólnie z burmistrzem w najbliższych dniach będą uchwalać budżet na 2016 r. Z jego projektu wynika, że w przyszłym roku będą pieniądze na podwyżki dla urzędników, ale nie zarezerwowano ich na szkolenia. Czy takie postępowanie jest zgodne z przepisami?
/>
Akademia samorządowa 1887
Nie. Gmina musi co roku planować w budżecie środki na szkolenia dla swoich pracowników. Taki obowiązek wprowadziła ustawa z 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1202). Artykuł 29 przywołanego aktu wręcz zmusza gminy do wydzielania pieniędzy na szkolenie pracowników, przy czym nie wskazuje, jaki odsetek środków budżetowych ma być przeznaczony na ten cel. W efekcie gminy mogą według uznania przekazywać pieniądze na podwyższanie kwalifikacji zatrudnionych.
Ze stanowiska regionalnych izb obrachunkowych wynika, że tylko te samorządy, które nie zarezerwują pieniędzy na szkolenia, muszą zmienić budżety. Zgodnie z zaleceniem RIO jednostki powinny też wprowadzić wewnętrzne regulacje określające zasady ubiegania się o pieniądze na podnoszenie kwalifikacji urzędników. Należy podkreślić, że każdy pracownik samorządowy ma prawo do podwyższania kwalifikacji. O tym, kiedy i kto może się ubiegać o szkolenie, powinien decydować wewnętrzny regulamin, a nie kierownik jednostki.
Tak więc złą praktyką jest, gdy taką decyzję samodzielnie podejmuje np. kierownik urzędu lub sekretarz. Pracownik samorządowy, któremu odmówiono sfinansowania szkolenia, może bowiem wykazać, że jest dyskryminowany, bo złożył wniosek, a znalazł się w grupie osób, dla których nie wystarczyło pieniędzy.
Sąd może uznać wówczas, że gmina naruszyła przepis kodeksu pracy o dyskryminacji pracowników, bo nie określiła zasad finansowania szkoleń. Ważne jest też, aby samorząd wysyłał urzędników na szkolenia, które bezpośrednio dotyczą ich stanowiska pracy, czyli są związane ze sprawami podatkowymi, finansowymi i zagospodarowania przestrzennego. Nie można kosztem podwyżek zrezygnować z przyznania środków na szkolenia. ©?