Postępowanie kasacyjne nie służy bowiem ponownej kontroli i ocenie ustaleń faktycznych, co było już wielokrotnie komentowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego.
Sprawa dotyczyła zabójstwa, a Nowak został skazany na siedem lat pozbawienia wolności. Po wyroku sądu II instancji jego obrońca wniósł kasację. Sąd Najwyższy nie zostawił jednak na niej suchej nitki.
Obrońca skazanego w kasacji postawił szereg argumentów dotyczących rażącego naruszenia prawa procesowego, których dopuścić się miał sąd II instancji w toku kontroli odwoławczej. Wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy oddalił kasację. Odesłał prawnika do art. 523 par. 1 kodeksu postępowania karnego. Zgodnie z tym bowiem przepisem kasację można wnieść z powodu uchybień wymienionych w art. 439 k.p.k. (bezwzględne przyczyny odwoławcze) lub innego rażącego naruszenia prawa, jeśli mogło mieć istotny wpływ na treść orzeczenia.
Kasacja obrońcy skazanego w tej sprawie nie spełnia zaś tych kryteriów. Autor skargi rażącego naruszenia przepisów postępowania doszukuje się w zaniechaniu przeprowadzenia przez sąd II instancji takich dowodów:
- wizji lokalnej na miejscu zdarzenia z udziałem oskarżonego w celu ustalenia jego rzeczywistego przebiegu;
- oględzin noża i wydania opinii na jaką głębokość nóż mógł wniknąć w ciało;
- powołania biegłego lekarza chirurga ewentualnie z zakresu medycyny estetycznej;
- zmiany biegłego i powołania na jego miejsce innego biegłego;
- zwrócenie się do SPZOZ z zapytaniem czy pokrzywdzona korzystała z pomocy poradni odwykowej.
Sąd Najwyższy wskazał, że z tych zarzutów skargi „w sposób niepodważalny wynika, iż jej autor nie rozumie istoty tego nadzwyczajnego postępowania, która daleka jest od wyobrażenia jako „trzecioinstancyjna” kontrola orzeczenia sądu meriti.”
Postawione zarzuty, które sprowadzają się do wymienienia które poszczególne dowody nie zostały przeprowadzone, nie dotyczą przecież czynności sądu odwoławczego. Ten bowiem nie czynił własnych ustaleń i nie przeprowadzał żadnych dowodów, jak tylko podzielił ustalenia sądu okręgowego.
I tak - wskazał SN - spełnienie rzeczywistych oczekiwań obrońcy nie może dokonać się w postępowaniu kasacyjnym z uwagi na jasne i klarowne ograniczenia ustawodawcy w tym zakresie. Postępowanie kasacyjne nie służy bowiem ponownej kontroli i ocenie ustaleń faktycznych, co było już wielokrotnie komentowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego.
Postępowanie zmierzające do sprowokowania dublującej kontroli wyroku sądu I instancji jest tym bardziej rażące, gdy zważy się, że tożsame zarzuty i przytoczona na ich poparcie argumentacja były już przedmiotem rozważań i dociekań w postępowaniu apelacyjnym.
Postanowienie Sądu Najwyższego z 10 września 2015 r., sygn. akt V KK 125/15