Francuska prawniczka Véronique Martinez ogłosiła, że firma Arthur Andersen w przyszłym roku wznowi działalność w Europie.

Upadek Arthura Andersena, jednej z największych korporacji świadczących usługi audytorskie i konsultingowe, to efekt odkrycia największych pod względem skali oszustw księgowych w historii branży doradczej, które stały się częścią tzw. skandalu Enronu. 14 lat temu wyszło na jaw, że firma pomagała gigantowi energetycznemu Enron ukrywać długi i fałszować sprawozdania finansowe, co przypłaciła utratą licencji w Stanach Zjednoczonych i wiarygodności na rynkach międzynarodowych oraz wyrokiem skazującym (został on wprawdzie odwrócony przez amerykański Sąd Najwyższy, ale nie powstrzymało to firmy przed upadkiem).

Jak donosi dziennik "Financial Times", Nowy Arthur Andersen z siedzibą we Francji od przyszłego roku będzie walczył o odzyskanie dobrej reputacji. Na czele tego przedsięwzięcia stoi francuska prawniczka Véronique Martinez, która do 2001 r. pracowała w firmie. Teraz chce wskrzesić skompromitowaną markę, zapewniając, że uniknie błędów popełnionych w przeszłości.

Nowy Arthur Andersen ma oferować ten sam zakres usług co jego poprzednik, a w jego zarządzie - oprócz Martinez - znajdą się prawdopodobnie także inni byli pracownicy.

Już na starcie Nowego Arthura Andersena czeka jednak przeszkoda w postaci sporu z amerykańską firmą Andersen Tax, wcześniej znanej jako WTAS (i założonej przez byłych partnerów Arthura Andersona), która w ubiegłym roku ogłosiła, że nabyła prawa do marki. Véronique Martinez twierdzi jednak, że to jej firma jest właścicielem marki i konflikt nie wpłynie na realizację jej projektu.

EŚ/Financial Times