Zwrot wywłaszczonej nieruchomości, która była przedmiotem współwłasności, nie jest uzależniony od uzyskania zgody wszystkich osób uprawnionych do zwrotu jej części - wynika z wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

W. G., spadkobierca jednego ze trzech współwłaścicieli nieruchomości wywłaszczonej na podstawie orzeczenia prezydium Rady Narodowej z 1967 r., w 1991 r. wyrokiem sądu uzyskał prawo do wystąpienia z wnioskiem o zwrot działki w imieniu drugiego współwłaściciela o nieznanym miejscu pobytu. Starosta jednak odmówił jej zwrotu z powodu niezałączenia przez skarżącego oświadczenia przyłączeniu się do wniosku trzeciego współwłaściciela nieruchomości. Wojewoda, wojewódzki sąd administracyjny, a w końcu także Naczelny Sąd Administracyjny oddaliły skargi W. G.

Spadkobierca złożył w efekcie skargę konstytucyjną do Trybunału Konstytucyjnego, dowodząc, że przepis ustawy o gospodarce nieruchomościami, który uniemożliwia zwrot samego udziału w wywłaszczonej nieruchomości będącej przedmiotem współwłasności, a jedynie pozwala na zwrot całości lub fizycznie wydzielonej części nieruchomości - pod warunkiem, że wystąpią o to wszyscy byli współwłaściciele bądź ich następcy prawni - jest niezgodny z konstytucyjną zasadą ochrony własności.

Trybunał przychylił się do argumentacji skarżącego i orzekł, że sporny art. 136 ust. 3 zdanie pierwsze ustawy jest sprzeczny z prawem do własności oraz zasadą równej ochrony prawnej własności (art. 64 ust. 1 i 2), a także w kontekście wyjątkowości instytucji wywłaszczenia (art. 21 ust. 2) oraz zasadą poszanowania wolności i praw innych (art. 31 ust. 2).

W ocenie TK zaskarżony przepis stanowi nadmierne ograniczenie praw spadkobierców wywłaszczonej nieruchomości. Podczas gdy skarżący był zobowiązany do uzyskania zgody na zwrot działki od pozostałych uprawnionych, których tożsamość oraz miejsce pobytu są mu nieznane, organy administracji nie muszą robić nic, aby zapewnić wszystkim zainteresowanym możliwość udziału w postępowaniu.

Zdaniem TK takiego rozwiązania nie da się usprawiedliwić potrzebą bezpieczeństwa finansowego państwa, choćby z tego względu, że w badanej sprawie chodziło o nieruchomości nie zostały przeznaczone na cele publiczne. Co więcej zaskarżony przepis prowadzi do nieuzasadnionego zróżnicowania praw spadkobierców. W sytuacji, gdy wnioskodawcą był jeden następca prawny postępowanie było tańsze, prostsze i szybsze, niż gdyby było ich kilku.

Trybunał podkreślił także, że jeśli niemożliwa lub bardzo utrudniona jest jednoczesna restytucja bezprawnie wywłaszczonej nieruchomości w jednym postępowaniu, to ustawa powinna umożliwiać realizację indywidualnych roszczeń osób uprawnionych. Brak współdziałania pozostałych spadkobierców nie usprawiedliwia jednak tego, że praktyce podmioty publiczne gospodarują bezterminowo nieruchomościami, które okazały się nieprzydatne do celów publicznych.

TK zasugerował, że ustawodawca powinien przyznać samodzielną legitymację procesową w postępowaniu zwrotowym każdemu spadkobiercy lub byłemu właścicielowi, aby mogli niezależnie od siebie dochodzić własnych roszczeń. Na organach spoczywa natomiast odpowiedzialność za poinformowanie osób uprawnionych o możliwości przyłączenia się do toczącego się postępowania o zwrot nieruchomości.