(...)
Współczesny wydawca często bywa jednocześnie producentem i dystrybutorem. W efekcie zmienia się, rzecz jasna na gorsze, pozycja twórców, czego rażącym przykładem są podpisywane umowy. Obecnie z reguły brak w nich postanowień o konkretnie ujętych obowiązkach wydawcy w kwestii rozpowszechniania twórczości. Problemem bodaj najpoważniejszym jest zakres nabywanych praw (zazwyczaj bezterminowo) i nieproporcjonalne wobec niego wynagrodzenie autora, najczęściej niewysokie i jednorazowe lub stanowiące procent od wpływów ze sprzedaży egzemplarzy utworu. Autor przenosi na wydawcę nie tylko prawo rozpowszechniania utworu we wszelkich możliwych postaciach, ale i prawa zależne, co oznacza, że ten drugi zyskuje przywilej wyłącznego decydowania także o zlecaniu i rozpowszechnianiu opracowań. Niejednokrotnie owocuje to blokadą możliwości korzystania z twórczości. Swoboda kontraktowania przeradza się w pętlę zaciśniętą na szyi twórcy.
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama