Bezpieczeństwo
W ciągu pierwszego roku funkcjonowania ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej (Dz.U. z 2013 r. poz. 628) uprawnione służby zastosowały je ponad 8 tys. razy. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przygotowało właśnie ocenę funkcjonowania nowych przepisów w okresie między 5 czerwca 2013 r. a 5 czerwca 2014 r.
Celem ustawy było wykonanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego (sygn. akt K 10/11). Stwierdził on, że określenie rodzajów środków przymusu bezpośredniego oraz przesłanki ich użycia mogą być uregulowane jedynie aktem o randze ustawowej. Przed zmianami przepisy dotyczące tej materii były często zawarte w rozporządzeniach.
„Na podstawie opinii uzyskanych w toku konsultacji można uznać, że przepisy ustawy w sposób wyczerpujący i precyzyjny regulują zagadnienia w niej zawarte. Nie wystąpiły także większe problemy związane z ich interpretacją czy też stosowaniem” – wskazuje ministerstwo, powołując się na pozytywną opinię innych resortów, a także służb, których regulacja dotyczy.
Dane zebrane przez MSW nie są pełne ze względu na brak obowiązku prowadzenia statystyk w tym zakresie. Z 23 podmiotów uprawnionych do stosowania przymusu dane przekazało 16. Najczęściej z takich środków korzystała straż miejska – aż 5395 razy. Straż Graniczna odnotowała 988 przypadków, Służba Więzienna 684, a Straż Ochrony Kolei – 555.
W ciągu 12 miesięcy funkcjonowania ustawy wszczęto 74 postępowania dyscyplinarne w związku z nadużyciami: 19 zostało prawomocnie zakończonych, z czego 5 umorzono, a w 7 przypadkach funkcjonariusze zostali uniewinnieni. Tylko pięciu zostało ukaranych karą dyscyplinarną, jeden dostał ostrzeżenie, a jeden został zdegradowany.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka dobrze ocenia sam pomysł przygotowania analizy, lecz zaznacza, że nie poproszono o opinię organizacji pozarządowych. A to do nich zwracają się osoby, wobec których niewłaściwie zastosowano środki przymusu.
– Uważam, że interwencje policji powinny być nagrywane. Pomogłoby to w kwestiach dowodowych – proponuje w tym kontekście dr Piotr Kładoczny, prawnik HFPC.
Przypomina, że wielokrotnie przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka wskazywano, iż w Polsce system kontroli wydarzeń z użyciem środków przymusu może budzić zastrzeżenia. Ekspert podkreśla, że sama policja poparła ten pomysł.