23 lutego 1990 roku, czyli dokładnie 25 lat temu odbyło się pierwsze posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa. Z tej okazji w siedzibie Naczelnego Sądu Administracyjnego spotkali się przedstawiciele władzy sądowniczej, wykonawczej i ustawodawczej, reprezentanci samorządów prawniczych oraz delegaci środowisk naukowych. - To święto całego polskiego sądownictwa - powiedział prof. Andrzej Rzepliński, prezes TK.

Jubileusz stał się okazją do oceny dotychczasowych poczynań rady, ewolucji jej pozycji ustrojowej oraz wpływu KRS na kształtowanie się demokratycznego państwa prawnego.

- 25 lat funkcjonowania Krajowej Rady Sądownictwa to wystarczająco długo, żeby móc docenić jej rolę jako strażnika niezależności sądów i niezawisłości sędziów - zaznacza Cezary Grabarczyk, minister sprawiedliwości. W swoim wystąpieniu podkreślił również, że działalność KRS ma niebagatelne znaczenie dla zapewnienia prawidłowego funkcjonowania całego wymiaru sprawiedliwości. Nie zrezygnował także z trudnych pytań o przyszłość. Zastanawiał się czy w wyniku ewolucji wymiaru sprawiedliwości, nie dojdzie do zmian w zakresie kompetencji rady. - Czy KRS połączy się z Krajową Radą Prokuratorów? A może KRS w przyszłości zastąpi ministra sprawiedliwości? – pytał prowokacyjnie.

Od początku swojej działalności KRS zwraca uwagę na zagadnienia związane właśnie z sędziowską niezawisłością. Prof. Adam Strzembosz, przewodniczący KRS w latach 1994-1998 podkreśla, że na początku lat 90- tych ubiegłego wieku, po trudnych doświadczeniach okresu PRL, był to podstawowy problem polskiego sądownictwa.

Zarówno sposób powoływania jak i wynagradzaniasędziów służyły jako instrument do manipulowania nimi – wspominał minione czasy prof. Strzembosz.

Dlatego KRS od początku swojej działalności dążyła do wyeliminowania praktyk stosowanych w poprzednim ustroju.

Obecnie rada stoi przed nowymi wyzwaniami. Chodzi głównie o kwestie związane z przywróceniem asesury, reformę sądownictwa powszechnego, czy masowe delegowanie sędziów do resortu sprawiedliwości.

Na ten ostatni problem w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę Włodzimierz Olszewski, przewodniczący KRS w latach 1998-2002. Uważa on, że liczne delegowanie sędziów do resortu sprawiedliwości jest złą praktyką, która odciąga ich od zadań w kierunku których zostali wykształceni. Ocenił, że po kilku latach pracy w resorcie stają się oni „wtórnymi analfabetami”.

W kontekście wyzwań Piotr Tuleja, sędzia TK pokusił się z kolei o pewne podsumowanie: - Zakończył się heroiczny okres w działalności KRS i teraz będzie ona wkraczać w okres chirurgiczny. Pojawiły się bowiem trudne kwestie, które będą wymagały ze strony rady określonych działań. Oby sprzyjały one poprawie funkcjonowania zarówno KRS jak i sądów.

Podczas obchodów sędziowie zasłużeni dla Krajowej Rady Sądownictwa otrzymali Krzyże Oficerskie Orderu Odrodzenia Polski. Odznaczenie otrzymali: Roman Kęska i Bronisław Szydło.

PS