Amerykański Sąd Najwyższy jednogłośnie orzekł, że więźniowie wyznający islam mogą w trakcie odbywania kary nosić ponad centymetrowej długości zarost. Odrzucił tym samym obiekcje funkcjonariuszy więziennictwa w stanie Arkansas, którzy dowodzili, że skazańcy mogą w brodzie coś przemycać.

Sędziowie uznali, że konieczność ochrony "ważnych interesów państwowych", na którą powoływali się strażnicy więzienni, jest przekonującym argumentem, ale jednocześnie przyznali, iż trudno brak poważnie twierdzenie, że broda może być wykorzystywana do przechowywania kontrabandy.

Sprawę zainicjował Gregory Holt, obecnie Abdul Maalik Muhammad, skazany na dożywocie za brutalny atak na swoją dziewczynę. Karę odbywa w więzieniu położonym w stanie Arkansas, gdzie obowiązuje zakaz noszenia brody we wszystkich ośrodkach karnych. W pozwie przeciwko władzom stanowym Abdul Maalik Muhammad powołał się na zasady, które określają wyjątki od przepisów nakładających znaczące obciążenia na korzystanie z wolności kultu religijnego z zastrzeżeniem, że nie mają one zastosowania, jeśli prawo służy realizacji "ważnych interesów państwowych".

Sędziowie wprawdzie zgodzili się, że bezpieczeństwo w więzieniu do nich należy, lecz podkreślili, że w argumentacji strażników z Arkansas zabrakło dowodu na to, że wskazany cel można osiągnąć w inny, mniej restrykcyjny sposób, niż nakazując więźniowi, który wyznaje islam, zgolenie brody. Co więcej, więzienie i tak zezwala nosić 6-milimetrowy zarost skazanym mającym problemy dermatologiczne.

Sędziowie SN zakwestionowali także twierdzenie, że zakaz zapuszczania brody mógłby pomóc zapewnić szybką identyfikację więźniów, gdyż aby uniknąć pomyłek można ich sfotografować przed i po zgoleniu zarostu (tak robią niektóre zakłady karne).