Uchylanie się przez jednego z rodziców od kontaktów z dzieckiem uzasadnia orzeczenie zagrożenia zapłaty określonych kwot na rzecz tego rodzica, pod którego opieką znajduje się małoletni – orzekł Sąd Najwyższy.

Na wokandzie Sądu Najwyższego stanęła nietypowa sprawa. Wnioskodawczynią była matka dziecka, która w drodze ugody ustaliła z jego ojcem zasady kontaktowania się z synem. Mężczyzna niespecjalnie jednak dążył do tych kontaktów i nie przychodził na spotkania. Kobieta złożyła więc do sądu wniosek o zagrożenie byłemu partnerowi wydaniem nakazu zapłaty określonej kwoty na jej rzecz z tytułu nierealizowania ustalonych w ugodzie kontaktów z dzieckiem. Możliwość taką przewiduje art. 59815 par. 2 kodeksu postępowania cywilnego. Stanowi on, że jeżeli osoba uprawniona do kontaktu z dzieckiem (albo osoba, której tego kontaktu zakazano) narusza obowiązki wynikające z orzeczenia albo z ugody zawartej przed sądem lub przed mediatorem w przedmiocie kontaktów z dzieckiem, sąd opiekuńczy zagrozi tej osobie nakazaniem zapłaty oznaczonej sumy pieniężnej na rzecz osoby, pod której pieczą dziecko pozostaje.
Problem w tym, że w ugodzie zapisano uprawnienia ojca i zasady kontaktowania się z synem, nie precyzując, że jest to jego prawny obowiązek. Sąd okręgowy rozpoznający zażalenie ojca skierował więc pytanie prawne do Sądu Najwyższego: czy możliwe jest orzeczenie zagrożenia zapłatą określonej sumy na rzecz rodzica w sytuacji, gdy kontakty z dzieckiem przez drugiego rodzica nie były realizowane, ale nie wskazano, że jest to jego obowiązek.
SN w odpowiedzi wydał uchwałę. Dopuścił w niej orzeczenie zagrożenia zapłatą określonej sumy na rzecz osoby, pod której pieczą dziecko pozostaje, za niezrealizowanie ustalonych ugodą kontaktów także wtedy, gdy w ugodzie użyto określenia, że uprawniony ma prawo do kontaktów z dzieckiem, a pominięto będący odpowiednikiem prawa obowiązek realizowania uzgodnionych kontaktów.

orzecznictwo

Uchwała Sądu Najwyższego z 13 kwietnia 2022 r., sygn. akt III CZP 76/22 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia