W ciągu kolejnych 15 lat rynek usług prawnych zostanie zdominowany przez ekspertów od prawa medycznego, inwestycyjnego i budowlanego oraz nadzoru.

Tak przyszłość zawodów prawniczych widzą analitycy firmy konsultingowej Jomati Consultants, która specjalizuje się w badaniach rynku i biznesowym doradztwie kancelariom prawnych (wśród jej klientów są m.in. Baker & McKenzie, Fulbright & Jaworski i Pinsent Masons). W raporcie wzniośle zatytułowanym "Cywilizacja 2030. Bliska przyszłość firm prawniczych" zapowiadają oni, że kancelarie czeka "strukturalny upadek" związany z upowszechnieniem sztucznej inteligencji.

Zgodnie z tą futurystyczną wizją zasadniczo spadnie zapotrzebowanie na pracę, w której prawników nie będą mogły zastąpić specjalistyczne oprogramowania. Uderzy to zwłaszcza w najmłodszych stażem pracowników na najniższych stanowiskach, którzy będą musieli zapomnieć o tym, że w kancelariach nauczą się praktycznego wykonywania zawodu, a wykorzystywani będą przede wszystkim do wypracowania określonej liczby godzin. "Czynnik ludzki" będzie nadal odgrywał dużą rolę w doradztwie przy najbardziej złożonych sprawach, wymagających osobistej więzi z klientem.

Zaostrzą się też spory koncernów farmaceutycznych dotyczące praw własności intelektualnej oraz producentów technologii wspomagających osoby starsze. Najwięcej pracy będą mieć doradcy w zakresie prawa medycznego, inwestycji infrastrukturalnych oraz kwestiach nadzoru.