Nie potrzeba żmudnych rozpraw, fizycznego doręczania i wymiany dokumentów ani przesłuchiwania świadków. Przedsiębiorcy, którzy mają problemy z wyegzekwowaniem należności od swoich partnerów biznesowych, a ich priorytetem jest szybkie i polubowne wyeliminowanie zatorów płatniczych, mogą w niecały miesiąc uzyskać prawomocne orzeczenie dzięki uruchomionemu niedawno elektronicznemu sądowi arbitrażowemu.

W ramach wirtualnego, jednoinstancyjnego postępowania arbitrażowego niemal wszystkie czynności prawne są wykonywane za pośrednictwem specjalnej platformy informatycznej www.e-arbitraz.pl. Zarejestrować się tam mogą firmy oczekujące przede wszystkim na zaległe płatności i to niezależnie od tego, jaka jest wartość przedmiotu sporu ani tego, gdzie mieści się siedziba dłużnika. Arbitraż elektroniczny w szczególności może zainteresować dostawców usług masowych, takich jak przedsiębiorstwa telekomunikacyjne, energetyczne i inne posiadające szerokie bazy stałych klientów.

W sytuacji, gdy dłużnicy nie chcą uregulować zobowiązań dobrowolnie, przedsiębiorcy (bądź ich pełnomocnicy) mogą zalogować się w systemie e-arbitraż za pomocą identyfikatora otrzymanego przy rejestracji, a następnie wybrać zakładkę „złóż pozew”. Jego przygotowanie polega przede wszystkim na wypełnieniu pojawiającego się na ekranie formularza, zeskanowaniu dowodów (np. faktur VAT) oraz dokonaniu opłat (naliczane są one automatycznie). – Cały ten proces nie trwa dłużej niż kilkanaście minut i poradzi sobie z nim każdy, kto ma przynajmniej podstawową znajomość obsługi komputera – podkreśla mec. Joanna Kotarska, jeden z głównych koordynatorów przedsięwzięcia oraz prezes zarządu firmy ESA24, przy której powstał wirtualny sąd. Chyba że pozwany odmówi korzystania z elektronicznej korespondencji – wówczas pozostaje poczta tradycyjna.

Po ukończeniu wszystkich czynności na platformie internetowej, powód spokojnie czeka na doręczenie pism dłużnikowi oraz przeprowadzenie wirtualnego posiedzenia. Akta postępowania udostępniane są dzięki utworzonej dla danej sprawy teczki. Wyroki wydawane są przez arbitrów, których funkcję pełnią doświadczeni prawnicy specjalizujący się w m.in. w sprawach gospodarczych i podatkowych. – Przy braku sprzeciwu, w najszybszej wersji przedsiębiorca może uzyskać wyrok już w trzy tygodnie – dodaje mec. Kotarska.

Orzeczenia są ostateczne, a ich doręczenie stronom następuje niezwłocznie drogą elektroniczną. Po nadaniu im klauzuli wykonalności (w terminie 3 dni od złożenia wniosku) mają moc równą orzeczeniom sądów powszechnych i stanowią tytuł wykonawczy.

Aby ESA w ogóle zajął się daną sprawą, konieczne jest oczywiście zawarcie porozumienia umownego, zwanego zapisem na sąd polubowny, który umożliwia przekazanie kompetencji do rozstrzygnięcia powstałego sporu (lub takiego, który jeszcze może powstać) właśnie e-sądowi.

Opłata stała za dostęp do elektronicznego arbitrażu wynosi 300 zł netto. Do tej sumy należy dodać prowizję od wartości przedmiotu sporu w wysokości 3 proc.