Na 24 września dwa główne związki zawodowe pracowników sądownictwa i prokuratury zaplanowały protest przed budynkiem Ministerstwa Sprawiedliwości m.in. przeciwko dysproporcjom zarobkowym osób zatrudnionych na takich samych stanowiskach oraz złym warunkom pracy.

Organizatorami manifestacji są Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury oraz NSZZ "Solidarność" Pracowników Sądów. - Decyzja o proteście to reakcja na brak jakiejkolwiek woli porozumienia ze strony urzędników resortu sprawiedliwości oraz lekceważenie naszych wielokrotnie ponawianych postulatów - wyjaśnia Edyta Odyjas, przewodnicząca Międzyzakładowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ "Solidarność" Pracowników Sądów.

Organizacja krytykuje m.in. dysproporcje w wynagrodzeniach zasadniczych urzędników sądowych, pracowników obsługi administracyjnej i asystentów sędziego zatrudnionych na identycznych stanowiskach w różnych sądach, a często także w ramach tej samej jednostki oraz bardzo niskie płace otrzymywane niektóre kategorie pracowników sądów. Wielu z nich skarży się również na złe warunki wykonywania swojej pracy, co wiąże się na przykład z utrudnionym dostępem do komputerów i systemów informatycznych.

Kolejną przyczyną organizacji protestu jest zwrócenie uwagi na złe funkcjonowanie operatora pocztowego oraz nieefektywność Centrum Zakupów dla Sądownictwa.

Związki planują wybudowanie 21 września miasteczka pod Ministerstwem Sprawiedliwości, które pozostanie tam do głównego dnia protestu. Organizatorzy spodziewają się, że do udziału w manifestacji przystąpi kilka tysięcy osób z całej Polski.