Lokatorzy powinni wiedzieć, że ktoś chce kupić kamienicę, w której wynajmują mieszkania i powinni mieć prawo jej pierwokupu – to jeden z postulatów projektu ustawy o stowarzyszeniach lokatorów i miejskim rzeczniku praw lokatorów i spółdzielców, która trafi do parlamentu.

Dokument opracowali - łódzki prawnik, Piotr Paduszyński, senator Artur Dunin (KO) oraz łódzki radny Krzysztof Makowski (KO). Jak poinformowali w poniedziałek na konferencji prasowej projekt ustawy trafił do parlamentu.

"Nasz projekt właśnie trafił do Senatu. 11 maja odbędzie się pierwsze jego czytanie i mamy nadzieję, że – kiedy ustawa zostanie skierowana do Sejmu – zostanie tam uchwalona" – mówił mecenas Paduszyński.

Podkreślił, że autorom dokumentu bardzo zależało na tym, by powstało prawo, które wyrównuje szanse lokatorów i właścicieli budynków we wszelkich sprawach, które ich dotyczą, ułatwiło lokatorom obronę przed tak zwanymi czyścicielami kamienic, dało stowarzyszeniom, które będą mogli tworzyć lokatorzy, prawo pierwokupu w przypadku sprzedaży nieruchomości.

"To nie jedyna nowość, którą w relacjach lokator-wynajmujący proponujemy wprowadzić – w projekcie ustawy zapisaliśmy, że lokatorom mógłby pomagać też Rzecznik Praw Lokatorów i Spółdzielców, którego mogłyby powoływać poszczególne gminy" – dodał.

Prawo do tworzenia stowarzyszeń mieliby lokatorzy nieruchomości, w których są nie mniej niż cztery lokale mieszkalne na wynajem. Pomysłodawcy ustawy proponują możliwość łączenia do jednego postępowania w sądach wszystkich spraw lokatorskich, dotyczących roszczeń tego samego rodzaju oraz prowadzonych z takiej samej podstawy prawnej, o ile nie wpłynie to na wydłużenie postępowań lub nie ograniczy uprawnień procesowych którejkolwiek ze stron.

Senator Dunin zwrócił uwagę, że dziś pozwy – nawet identyczne, dotyczące lokatorów tej samej nieruchomości – rozpatrywane są w oddzielnych postępowaniach, często w różnych sądach. "Stowarzyszenia reprezentowałyby swoich członków, a także niestowarzyszonych lokatorów za ich zgodą we wszystkich sprawach i sporach z właścicielem lub administratorem nieruchomości" – przekonywał.

Autorzy projektu chcą, aby ustawa wspierała samoorganizację społeczeństwa, zachęcała do aktywności, wspólnego działania, współdzielenia kosztów i sąsiedzkiej pomocy.

"Mieliśmy na uwadze również to, żeby zapisy ustawy skłaniały do godzenia interesów lokatorów z prawami przedwojennych właścicieli nieruchomości, pomagały w łagodzeniu konfliktów" – dodał radny Makowski. Podkreślił, że stowarzyszenia lokatorów i rzecznicy ich praw, tam, gdzie zostaliby powołani przez samorządy, zmniejszą obciążenia gmin sytuacjami kryzysowymi wynikającymi z konfliktów pomiędzy najemcami mieszkań a ich właścicielami.

"Chodzi nie tylko o gaszenie sporów, ale także o wyeliminowanie problemów związanych z ewentualną eksmisją lokatorów, a w efekcie potrzebą znalezienia dla nich mieszkań zastępczych, z czym miasto na pewno miałoby problemy" - powiedział.

Autorzy projektu ustawy zapewniają, że nowe prawo nie zmniejszy uprawnień właścicieli nieruchomości, nie ograniczy także tych, którzy kupują nieruchomości i traktują to jako inwestycję, mającą przynosić zyski. Interes finansowy właścicieli nieruchomości oraz uprawnionych do reprywatyzacji byłby zaspokojony przez zapłatę wartości nieruchomości lub udziałów. Z drugiej strony najemcy, którzy w ramach stowarzyszenia mieliby dostać prawo pierwokupu nieruchomości, jeśli z niego nie skorzystają, nie będą mieli później podstaw do wszczynania sporu. Jednocześnie będą od razu powiadomieni o zamiarze sprzedaży nieruchomości, nie będą zaskakiwani zmianą właściciela, będą mieli czas, żeby zastanowić się, co robić dalej. To też zmniejszy prawdopodobieństwo konfliktu.

Według nich, prawo pierwokupu oraz wykupu nieruchomości reprywatyzowanej powinno także stymulować sektor finansowy, który zapewniałby instrumenty kredytowe dla stowarzyszeń lokatorów, gdyby chcieli kupić daną nieruchomość, a także tworzyć nową niszę na rynku usług prawnych.