Po prawie czterech latach śledztwa w sprawie dyskryminacyjnych praktyk wyszukiwarki Google'a europejscy regulatorzy zamierzają wszcząć formalne postępowanie antytrustowe dotyczące Androida, najpopularniejszego na świecie systemu operacyjnego dla urządzeń mobilnych. Jego producentowi zarzuca się, że wykorzystuje 80-procentowy udział w rynku oprogramowania dla smartofonów, aby wyeliminować konkurencję.

Na skutek rosnącej liczby skarg Komisja Europejska zdecydowała się zbadać, czy Google uprzywilejowuje własne produkty, takie jak mapy, wyszukiwarki i aplikacje, a tym samym narusza unijne przepisy z zakresu konkurencji. Jak podaje agencja Reutera, wiele europejskich firm otrzymało w zeszłym tygodniu kwestionariusze z prośbą o dostarczenie dowodów, że Google w formie pisemnej bądź niepisemnej wymagał od producentów telefonów komórkowych oraz administratorów internetu, aby zobowiązali się do nieinstalowania produktów, aplikacji oraz usług na urządzeniach mobilnych, które konkurują z oprogramowaniem Google'a. Przedsiębiorstwa mają do początku września przesłać potwierdzające tę hipotezę wiadomości mailowe, faksy, prezentacje i notatki z rozmów telefonicznych.

Wprawdzie Android należy do programów typu open-source, ale producenci urządzeń mobilnych, którzy chcą skorzystać z jego najnowszej wersji, muszą podpisać kontrakt, obligujący ich do zainstalowania określonej liczby usług Google'a.

Trwające od listopada 2010 r. postępowanie przeciwko korporacji Mountain View dotyczy m.in. dyskryminacyjnego traktowania konkurencji w wyświetlanych wynikach wyszukiwania m.in. lotów i restauracji, wykorzystywania treści zamieszczanych i konkurencyjnych wyszukiwarkach i stronach internetowych oraz wymuszania wyłączności na wydawcach, którzy chcą reklamować się najpopularniejszej na świecie wyszukiwarce. Choć dochodzenie formalnie się wciąż nie zakończyło, to w lutym b.r. Google zawarł wstępną ugodą z Komisją Europejską, na mocy której zobowiązał się do lepszego promowania usług swojej konkurencji.