Wysokie mandaty wystawiane właścicielom psów wprowadzono w kwietniu 2021 roku. W przestrzeni publicznej szybko pojawiły się stwierdzenia, że do otrzymania kary wystarczające jest samo spuszczenie zwierzęcia ze smyczy lub niezałożenie mu kagańca. Czy aby na pewno?
10 kwietnia 2021 r. weszło w życie rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z 18 marca 2021 zmieniające rozporządzenie w sprawie wysokości grzywien nakładanych w drodze mandatów karnych za wybrane rodzaje wykroczeń. Niektóre kary zostały zaostrzone, a wśród zmienionych wysokości grzywien znalazły się również te, które mogą ponieść właściciele zwierząt.
Według przepisów opiekunowi przy okazji niezachowania zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia - grozi mandat w wysokości od 50 do 250 zł.
Wyższa kara, w wysokości 500 zł, grozi zaś w przypadku niezachowania zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka.
Brak smyczy = mandat?
Przede wszystkim należy wskazać, że rozporządzenie nie zmieniło nic w obszarze dotyczącym znamion wykroczenia polegającego na nieprzestrzeganiu zasad bezpieczeństwa w związku z utrzymywaniem zwierzęcia. Zmianie uległa tylko i wyłącznie wysokość mandatów za ten czyn.
Czy można spacerować z psem bez smyczy i kagańca?
Najważniejsze w tym zakresie są następujące przepisy:
- Art. 10a ust. 3 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz.U.2020.638), zgodnie z którym „zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna”.
- Art. 77 ustawy z dnia z dnia 20 maja 1971 r. Kodeks wykroczeń (Dz.U.2021.281):
- 1. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.
- 2. Kto dopuszcza się czynu określonego w 1 przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka,
podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.
Jak widać, żaden z powyższych przepisów nie zakazuje całkowicie spuszczania psów ze smyczy lub zakładania im kagańca.
Czym będą zatem wspomniane „zwykłe środki ostrożności”?
Zwykłe środki ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia określa się jako tradycyjne, przyjęte zwyczajowo, naturalne dla danego gatunku zwierzęcia, dodatkowo uzależnione od jego cech osobniczych i ewentualnego, potencjalnego zagrożenia - Wyrok WSA w Bydgoszczy z 27.03.2019 r., II SA/Bd 1281/18.
W orzecznictwie zwrócono uwagę również, że spełnienie warunku panowania nad zwierzęciem w stopniu gwarantującym bezpieczeństwo publiczne nie wymaga zawsze np. spacerowania z psem znajdującym się na smyczy lub w kagańcu. Prowadzenie na smyczy i w kagańcu psów niektórych ras także może nie zapewniać bezpieczeństwa. Ponadto, niektóre psy, niebędące na liście ras psów niebezpiecznych, a wykazujące agresywność, powinny być prowadzone na smyczy i w kagańcu. Trudno natomiast wymagać od właściciela używania kagańców wobec psów, które ze względu na swoją wagę i wielkość mogą być z łatwością trzymane na smyczy (wyrok WSA w Gorzowie Wielkopolskim z 11.03.2020 r., II SA/Go 13/20).
W doktrynie wskazuje się także, że chodzi w szczególności o doskonałe poznanie psychiki psa i uzyskanie bezwzględnego posłuszeństwa. Nie można bowiem wyobrazić sobie, że prowadzenie na smyczy i w kagańcu wilczarza irlandzkiego (ważącego 85 kg, wysokości 110 cm w kłębie) zapewni bezpieczeństwo. Jeżeli bowiem pies tej rasy miałby skłonności do agresywnego zachowania, to nie ma człowieka tak mocnego, który mógłby go utrzymać. Tymczasem psy tej rasy są wyjątkowo łagodne i wykazują skłonności opiekuńcze zarówno w odniesieniu do ludzi, jak i zwierząt, i nigdy same pierwsze nie atakują. Nie popełnia zatem wykroczenia z tego przepisu osoba, która znając psychikę swojego czworonożnego przyjaciela, prowadzi go w miejscu publicznym bez smyczy i kagańca (tak: W. Kotowski [w:] Kodeks wykroczeń. Komentarz, wyd. III, Warszawa 2009, art. 77.).
Jakie rasy psów są uznawane za agresywne? Wykaz zawarty jest w rozporządzeniu ministra spraw wewnętrznych i administracji z dnia 28 kwietnia 2003 r. (Dz.U.2003.77.687). Znajdują się na nim:
- amerykański pit bull terrier;
- pies z Majorki (Perro de Presa Mallorquin);
- buldog amerykański;
- dog argentyński;
- pies kanaryjski (Perro de Presa Canario);
- tosa inu;
- rottweiler;
- akbash dog;
- anatolian karabash;
- moskiewski stróżujący;
- owczarek kaukaski.
Rozporządzenie zawiera wyłącznie katalog psów uznawanych za agresywne. Nie określa jednak w jaki sposób mają być one trzymane (np. na smyczy i kagańcu).
Z powyższego wynika zatem, że wytycznymi jest tutaj zdrowy rozsądek posiadacza psa. Oznacza, że jeżeli mamy niewielkiego psa (np. chihuahua) lub takiego, który odbył szereg szkoleń i panujemy nad nim, to nie będzie konieczne spacerowanie z nim na smyczy.
Nakazane środki ostrożności
Nakazane środki ostrożności przy trzymaniu zwierząt są określone w przepisach lokalnych. Często gminy w regulaminach utrzymania porządku i czystości określają miejsca, gdzie zakazują spuszczania psów ze smyczy. Czasami robią to w sposób bardzo restrykcyjny.
Jak zauważa jednak adw. Karolina Kuszlewicz na swoim fanpejdżu (w imieniu zwierząt i przyrody - głosem adwokatki) w takim przypadku gminy „jeśli to robią, muszą jednocześnie określić miejsca, gdzie takie zachowanie jest możliwe - w przeciwnym razie zostanie to uznane za sprzeczne z ustawą o ochronie zwierząt i wykroczenie poza upoważnienie rady gminy.”
Samorząd nie może kategorycznie nakazać wyprowadzania wszystkich psów na smyczy czy w kagańcu.
Zdaniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie (wyrok z dnia 17.10.2019 r., II SA/Kr 919/19) brak zróżnicowania obowiązków osób wyprowadzających psy w zakresie ochrony przed zagrożeniem dla innych ze względu na cechy osobnicze psów prowadzi do kategorycznego przypisywania odpowiedzialności karnoskarbowej za zachowania obiektywnie nie mogące stwarzać jakiegokolwiek zagrożenia dla otoczenia. Nie jest więc prawotwórczym zadaniem gminy mieszczącym się w upoważnieniu ustawowym kreowanie bardziej rygorystycznych wersji normatywnych tego przepisu.
W innym orzeczeniu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku (wyrok z dnia 20.02.2019 r., II SA/Gd 886/18) wskazał, że generalny nakaz wyprowadzania psów na smyczy, a psów ras agresywnych oraz mieszańców tych ras dodatkowo w kagańcu, niezależnie od jego cech i innych uwarunkowań (w tym choroby, wieku) może w określonych sytuacjach prowadzić do działań niehumanitarnych. Ponadto, ograniczenia uprawnień właściciela psa bądź nałożenie na niego dodatkowych obowiązków, muszą być wprowadzane z poszanowaniem zasady proporcjonalności. W konsekwencji należy stwierdzić, że postanowienia Regulaminu niepozwalające na uwzględnienie specyficznych sytuacji i tym samym niekiedy nadmierne, w rezultacie prowadzące do sankcji karnych, mogą tę zasadę naruszać, tym bardziej, gdy nakazane Regulaminem środki ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia mogą być uznane za bardziej rygorystyczne niż środki przewidziane ustawami i innymi aktami prawa miejscowego.
Kto może otrzymać mandat?
Może go otrzymać każda osoba, która faktycznie zwierzę trzyma. Nie musi być to więc zawsze właściciel zwierzęcia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29.04.2003 r., III KK 26/03). Może być to więc np. osoba prywatna płatnie lub bezpłatnie sprawująca w tym momencie opiekę nad zwierzęciem, nawet nad zwierzęciem znalezionym, trzymanym do czasu odnalezienia prawowitego właściciela (tak: W. Jankowski [w:] Kodeks wykroczeń. Komentarz, wyd. II, red. T. Grzegorczyk, Warszawa 2013, art. 77.).
Lasy wyjątkiem
Opisywane reguły nie dotyczą spacerowania z psem po lesie. Art. 166 Kodeksu wykroczeń wprost zakazuje w tych miejscach puszczania psa luzem, poza czynnościami związanymi z polowaniem.